Juncker zmienił ton odnośnie Polski. Czy coś knuje?
Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker wziął udział w debacie w Parlamencie Europejskim poświęconej wyzwaniom stojącym przed bułgarską prezydencją w radzie UE. Przewodniczący oświadczył, że prowadzi z rządem konstruktywny dialog.
Przewodniczący w swojej wypowiedzi zaapelował do premiera Bułgarii, która z początkiem roku objęła przewodnictwo w Unii Europejskiej, by działał "konstruktywnie" i był "gotowy do kompromisu" z Polską w kwestii praworządności. To wyraźna zmiana w tonie wypowiedzi polityka. Może to efekt rozmowy z premierem Morawieckim. Może to tylko polityczna gra.
Przewodniczący powiedział także, że prowadzi z polskim rządem dialog – nie wojnę, natomiast art. 7. nie oznacza wprowadzenia sankcji a jedynie ostrzeżenie.
– Prowadzimy konstruktywny dialog z polskim rządem. W Brukseli przyjąłem nowego premiera Polski i staraliśmy się doprowadzić do zbliżenia poglądów. Nie prowadzimy wojny z Polską, tylko rozmowy z polskim rządem. Uruchomienie artykułu 7. traktatu unijnego nie oznacza sankcji, to jest artykuł, który ma być ostrzeżeniem. Mam nadzieję, że w Polsce przestanie się mówić, że naszym głównym celem jest nałożenie na nią kary – oświadczył szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
UE wprowadzono w życie art. 7. traktatu lizbońskiego po raz pierwszy w historii . Na jego mocy, Polska w ciągu 3 miesięcy ma wyjaśnić sprawę w przeciwnym razie, państwa członkowskie mogą zagłosować za wprowadzeniem sankcji.