Burza po wypowiedzi szefa francuskiej armii: Przygotujmy się na wojnę i ofiary
Szef sztabu generalnego armii francuskiej, generał Fabien Mandon, wywołał we Francji polityczną burzę, stwierdzając podczas kongresu burmistrzów, że Francuzi muszą odzyskać „siłę ducha”, by zaakceptować cierpienie i ewentualną stratę żołnierzy – określanych jako „dzieci narodu” – w obliczu rosnącego zagrożenia konfliktem z Rosją w perspektywie trzech-czterech lat.
Słowa generała Fabiena Mandona, szefa sztabu generalnego armii francuskiej (CEMA), wygłoszone podczas kongresu burmistrzów Francji wywołały gwałtowną polemikę polityczną. Mandon ostrzegł, że Rosja przygotowuje się do konfrontacji z krajami NATO i UE około 2030 roku i wezwał Francuzów do przywrócenia „siły ducha”, by „zaakceptować, że trzeba cierpieć, aby chronić naszą tożsamość”.
Mamy całą wiedzę, całą siłę ekonomiczną i demograficzną, by odstraszyć reżim moskiewski – powiedział generał. - Tego, czego nam brakuje – i tu państwo mają kluczową rolę – to siła charakteru, by zaakceptować, że musimy cierpieć, aby chronić naszą tożsamość.
Dodał, że jeśli Francja nie będzie gotowa „zaakceptować straty swoich dzieci” oraz cierpień ekonomicznych związanych z priorytetowym finansowaniem obrony, to narazi się na ryzyko. Mandon zaapelował do burmistrzów: „Musicie o tym mówić w swoich gminach”.
Wypowiedź wywołała ostre reakcje po obu stronach sceny politycznej. Wiceprzewodniczący prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN) Marine Le Pen, Sébastien Chenu, stwierdził, że generał nie ma legitymacji do takich deklaracji i nazwał je błędem. Dodał, że sprawa byłaby jeszcze poważniejsza, gdyby Mandon mówił w imieniu prezydenta Emmanuela Macrona. Z lewej strony lider Francji Niepokornej (LFI) Jean-Luc Mélenchon wyraził „całkowity sprzeciw” zarówno co do treści, jak i formy wypowiedzi, krytykując generała za antycypowanie ofiar będących skutkiem „naszych porażek dyplomatycznych”. Była socjalistyczna kandydatka na prezydenta Ségolène Royal uznała słowa Mandona za „majaczenia” i zażądała wyjaśnień od Macrona.
Po fali krytyki rzecznik szefa sztabu generalnego wyjaśnił, że określenie „dzieci” odnosi się do sił zbrojnych jako „dzieci narodu”. Podkreślono, że generał mówił o gotowości do wysokointensywnego konfliktu, a nie o nieuchronności wojny. Minister sił zbrojnych Catherine Vautrin broniła Mandona, stwierdzając, że ma on pełne prawo informować o rosnących zagrożeniach i że burmistrzowie powinni być świadomi aktualnej sytuacji geopolitycznej. Wypowiedź Mandona wpisuje się w serię jego wcześniejszych ostrzeżeń przed możliwym „szokiem” z Rosją w ciągu najbliższych lat i jest częścią szerszej dyskusji w Europie o konieczności wzmocnienia gotowości obronnej.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Bosak załamany postulatami Lewicy ws. reformy służby zdrowia. "Z każdym kolejnym rokiem będzie coraz więcej Polaków stratnych"
UJAWNIAMY. Madejowe łoże. Prezes Rządowego Centrum Legislacji stworzyła nowe dyrektorskie stanowisko dla ojca swojego dziecka. Państwo płaci mu ponad 24 tys. zł
Najnowsze
Niedziele – film, który pyta o rodzinę, wiarę i prawo do własnych wyborów.
Bosak załamany postulatami Lewicy ws. reformy służby zdrowia. "Z każdym kolejnym rokiem będzie coraz więcej Polaków stratnych"
PZPN ma plan! Chodzi o nowe rozgrywki