Gościem Marcina Bąka w programie Telewizji Republika był profesor Piotr Gawlikowski, sinolog SWPS – Chiny przede wszystkim prowadzą szpiegostwo gospodarcze, wykradając najróżniejsze technologie, rozwiązania - powiedział.
– Jak by pan skomentował sytuacje z zatrzymaniem tych chińskich szpiegów? - zapytał Marcin Bąk.
– Nie chciałbym komentować tego, ponieważ nie znam faktów, nie znam dokumentów, nie zostało to przecież ogłoszone. Mogę tylko powiedzieć, że przy tej okazji, po stronie chińskiej nie widzę obrony do upadłego. Standardem jest, że państwo którego obywatel jest oskarżany o szpiegostwo, agenturę broni do upadłego swoich, przy Skripalu widzieliśmy - mówił profesor Piotr Gawlikowski.
– Bronienie do upadłego jest regułą. W przypadku tej wielkiej firmy chińskiej, ona natychmiast zwolniła tego Chińczyka z pracy - mówił gość Telewizji Republika.
– Generalnie łagodzono to trochę, prześmiewczo potraktowano. Chiny przede wszystkim prowadzą szpiegostwo gospodarcze, wykradając najróżniejsze technologie, rozwiązania. Polska za czasów komunizmu też to robiła. Kraje które są mniej zaawansowane stale to robią - powiedział sinolog.
– Chińczycy się trochę śmieli, że w Polsce nie ma nic wartościowego do ukradnięcia - dodawał.
Profesor Piotr Gawlikowski pytany o to, w jaki sposób Polska postrzegana w Chinach i jaka jest jej ważność powiedział – Jesteśmy w środku, Polska jest uważana w Chinach za największy kraj europy środkowowschodniej - mówił.
– Polska odgrywa pewną rolę w polityce chińskiej i strategii jedwabnego szlaku, który jest największym celem strategicznym w historii całego świata, nie tylko obecnego. Nikt nigdy nie zorganizował tak wielkiego projektu - stwierdził gość Telewizji Republika.
– My na zachodzie jesteśmy przyzwyczajeni do projektów, które operują kadencjami prezydentów, premierów, czterema czy pięcioma latami. Chińczycy cały czas myślą w kategoriach państwa, rodu. Tam się myśli w perspektywie wielu pokoleń - tłumaczył.