Atak jaki przeprowadził Izrael na cele Hezbollahu w pobliżu międzynarodowego lotniska w Bejrucie to bezpośrednia odpowiedź na sobotnią akcję Hezbollahu wymierzoną w północny Izrael. Zaatakowano wówczas z Libanu m. in. rejony położone w pobliżu miasta Hajfa.
Jak podał FOX NEWS, libańska grupa terrorystyczna poinformowała w sobotę, że jej "duża salwa" rakiet uderzyła w bazę wojskową na wschód od Hajfy. Izraelskie Siły Obronne poinformowały, że około 180 pocisków zostało wystrzelonych przez Hezbollah, który poprzysiągł eskalować wojnę przeciwko Izraelowi po atakach, w których zginęli wysocy rangą przywódcy Hezbollahu.
"Siły Obronne Izraela będą nadal bronić państwa Izrael i jego narodu przed zagrożeniem ze strony organizacji terrorystycznej Hezbollah" – podano w oświadczeniu sił zbrojnych Izraela.
W sobotnim ataku na Izrael, co najmniej pięć osób odniosło rany odłamkowe w Kiryat Ata, w mieście Hajfa - poinformował przedstawiciel służb ratunkowych Magen David Adom, cytowany przez agencję AFP.
Źródło: FOX NEWS