Ivanka Trump potwierdziła w nowym wywiadzie, że jest "pro-life, i to bez zastrzeżeń".
W opublikowanym w czwartek wywiadzie z Real Clear Politics, Ivanka została zapytana o jej stanowisko w sprawie aborcji:
- Szanuję wszystkie strony w tej bardzo osobistej i delikatnej dyskusji - odpowiedziała Ivanka, mówiąc dalej - ale jestem także matką trójki dzieci, a rodzicielstwo głęboko wpłynęło na mnie, jak myślę o tych sprawach.
W poprzednich latach Ivanka unikała zajęcia twardego stanowiska w kwestii aborcji, mimo że jej ojciec, prezydent Trump, był pro-life.
Ivanka wygłosiła oświadczenie pro-life trzy lata po tajnym spotkaniu z ówczesną prezeską kliniki aborcyjnej Planned Parenthood, Cecile Richards w 2017 roku. Pierwsza Córka rzekomo "wyraziła zainteresowanie chęcią "dowiedzenia się więcej o faktach" tej organizacji, donosiła wówczas Politico. W spotkaniu uczestniczył również Jared Kushner.
Podczas tego spotkania Richards napisała, że Kushner złożył jej ofertę, która miała być "łapówką".
Richards twierdzi, że Kushner powiedział jej, że gdyby Planned Parenthood chciał zachować federalne fundusze, musieliby przestać udzielać aborcji".
Sondaż Gallupa przeprowadzony w maju pokazał, że 49% zapytanych Amerykanów powiedziało, że są pro-choice, a 46%, że są pro-life.
Mimo to, prawie ośmiu na dziesięciu Amerykanów powiedziało Gallupowi, że aborcja powinna być do pewnego stopnia legalna.
Mimo, że prezydent Trump przez cały czas trwania jego kampanii był pro-life, powiedział również, że jego zdaniem należy zrobić wyjątek dla aborcji w przypadku gwałtu i kazirodztwa, lub gdy ochrona życia matki czyni to koniecznym.