Gwałtowny wzrost zachorowań na koronawirusa w Nowym Jorku!

Stan Nowy Jork odnotował gwałtowny wzrost potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. W czwartek przybyło ich ponad 1700 i obecnie osób zainfekowanych jest tam ponad 4150.
Ostatni bilans oznacza, że od poniedziałku liczba zakażonych w tym stanie wrosła czterokrotnie. Zmarło co najmniej 29 osób, a hospitalizowano 777.
W samym mieście potwierdzono w czwartek 2469 przypadków SARS-Cov-2, niemal o tysiąc więcej niż w środę. Śmiertelnych ofiar Covid-19 w Nowym Jorku przybyło 11.
Nagły wzrost zachorowań przypisuje się m.in. zwiększeniu zdolności do przeprowadzania testów na obecność koronowirusa. Zajmuje się tym teraz w całym stanie także kilkanaście upoważnionych laboratoriów prywatnych. Do niedawna mogły to robić głównie dwie rządowe placówki.
W stanie Nowy Jork działają także dwa punkty, pozwalające na przeprowadzanie testów pasażerów samochodów bez konieczności opuszczania przez nich pojazdów. Jeden jest w New Rochelle, a drugi w Jones Beach State Park na Long Island.
Jeszcze kilka dni temu poddawano testom tylko 200 osób dziennie. W środę, według gubernatora Nowego Jorku Andrewa Cuomo, objęto nimi 7584 osoby.
Nasilenie epidemii i wiążące się z tym problemy gospodarcze skłoniły gubernatora Nowego Jorku do wydania zarządzenia, pozwalającego na odłożenie spłat kredytów hipotecznych na trzy miesiące.
„Jeśli nie pracujesz lub pracujesz tylko w niepełnym wymiarze godzin, będziemy zmuszać banki i instytucje finansowe do rezygnacji z pobierania spłat kredytu hipotecznego przez 90 dni” - powiedział Cuomo w czwartek w podczas konferencji prasowej w stolicy stanu Albany.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze

Anna Korcz planuje luksusowy dom seniora. Ceny? Emerytury nie wystarczą

IMGW ostrzega. Silne burze na Podlasiu, ale nie tylko tam

30 lat po wojnie problemy są nadal dalekie od rozwiązania. Bośnia i Hercegowina na granicy rozpadu, Rosja zaciera ręce
