„Głos z Ameryki". W Los Angeles trwa dochodzenie w sprawie morderstwa 3 maleńkich dzieci
W sobotę w Los Angeles zamordowana została trojka maleńkich dzieci. Mieszkańcy miasta Aniołów składają kwiaty i zapalają znicze obok mieszkania, gdzie doszło do zbrodni.
Nad sprawą intensywnie pracuje kilku detektywów, którzy cały czas są na terenie budynku, gdzie dokonano morderstwa.
Policja nadal nie podała motywu zabójstwa, jednak dokumenty złożone przez ojca dzieci w urzędach hrabstwa Los Angeles, wskazują na chorobę psychiczną matki.
Na środę, 14 marca ustalony był termin rozprawy w sądzie. Dokumenty sądowe potwierdzają, że sprawa dotyczy oceny stanu zdrowia psychicznego Liliany Carrillo, aresztowanej na podstawie podejrzenia o zabójstwo własnych dzieci.
Pomiędzy rodzicami zabitych dzieci toczyła się walka o prawa rodzicielskie.
Ojciec dzieci mieszka w Porterville, miejscowości oddalonej 300 kilometrów od Los Angeles, gdzie aresztowano podejrzaną.
Mieszkała tam wraz z dziećmi i Denton'em do 25 lutego, kiedy do zabierając dzieci uciekła do Los Angeles.
Rezydenci apartamentowca dzielą się swoimi opiniami na temat motywu zbrodni:
- Moim zdaniem ona nie chciała, aby jej chłopak uzyskał prawo do odwiedzin dzieci. Na środę mieli wyznaczoną sprawę w sądzie, obawiała się, że przegra - powiedziała Rose, sąsiadka matki Liliany Carrillo.
- Ja jej nigdy nie widziałam a mieszkam tutaj 3 lata, gdy zobaczyłam w telewizji zdjęcie tej kobiety był to dla mnie całkowity szok, ponieważ okazuje się, że przebywała tutaj 6 tygodni a ja jej ani razu nie spotkałam. Okazuje się, że nie była tutaj zameldowana, przebywała w Resedzie tylko czasowo ukrywając dzieci przed ojcem. Znam jej matkę - opowiada Rose, sąsiadka Carrillo.
Wymiar tej zbrodni jest międzynarodowy, ponieważ zwraca uwagę na przerażającą rzeczywistości choroby psychicznej oraz psychozy, która podczas pandemii koronawirusa wyostrza się i nasila a nie leczona może doprowadzić do tragedii. Konieczne jest sięgnięcie po pomoc specjalistów, rozmowa z rodziną i przyjaciółmi. Pozostawanie z nierozwiązanymi problemami oraz często niezdiagnozowaną chorobą psychiczną, może doprowadzić do samobójstwa bądź morderstwa.
Tej tragedii najprawdopodobniej można było uniknąć, gdyby Carrillo otrzymała pomoc na czas 3 letnia Joanna, 2 latek Terry i 6 miesięczna Sierra mogłyby dzisiaj żyć.