W Paryżu aresztowano siedmiu byłych członków włoskich Czerwonych Brygad. Skrajnie lewicowi terroryści zostali skazani przed wieloma laty przez sąd we Włoszech. Okazało się, że ukrywali się we Francji, która przez dekady zapewniała im azyl. .
Mężczyźni, którzy wcześniej byli uznawani za uchodźców politycznych staną teraz przed francuskim sądem. Zapadnie decyzja o ich ewentualnej ekstradycji do Włoch.
Aresztowany został m.in. Giorgio Pietrostefani, który jest współzałożycielem grupy Lotta Continua (Walka trwa). Został on skazany na 22 lata więzienia za udział w zabójstwie mediolańskiego komisarza policji Luigiego Calabresiego w 1972 r.
Szóstka z aresztowanych to członkowie Czerwonych Brygad. Marina Petrella, Roberta Cappelli i Sergio Tornaghi zostali wcześniej skazani na dożywocie za udział w różnych morderstwach i porwaniach.
Biuro prezydenta Francji poinformowało, że aresztowania miały miejsce po miesiącach rozmów między Włochami a Francją.
Lewicowi bojwówkarze chcąc uciec przed odpowiedzialnością za zbrodnie popełniane od późnych lat sześćdziesiątych do osiemdziesiątych XX wieku, wielu lewicowych bojowników uciekali z Włoch do Francji. Tam Francois Mitterrand, który jest socjalistycznym prezydentem, prowadził politykę przyznawania azylu tym, którzy rzekomo unikali rozlewu krwi.
Jednak zdecydowano się na porzucenie tej polityki. Na ten moment poszukiwanych jest około 200 członków Czerwonych Brygad.