Przejdź do treści

Najbardziej niszczycielskie lato w historii Kanady. 4 żywioły

Źródło: x.com/@cgystormcat

Dwie powodzie, jeden pożar i jedna burza gradowa spowodowały latem tego roku szkody szacowane przez ubezpieczycieli na ponad 7,5 miliarda dolarów kanadyjskich. To najgorsze lato w historii kanadyjskich ubezpieczeń majątkowych – oceniło Kanadyjskie Biuro Ubezpieczeń.

"Cztery katastrofalne wydarzenia meteorologiczne tego lata spowodowały szkody o wartości ponad 7 mld CAD (…) Lato 2024 r. oceniane jest obecnie jako najbardziej niszczycielskie w historii Kanady, w odniesieniu do katastrof powiązanych z ekstremalnymi wydarzeniami meteorologicznymi" - podało Kanadyjskie Biuro Ubezpieczeń (Insurance Bureau of Canada - IBC), które zrzesza firmy ubezpieczeniowe, mające łącznie ok. 90 proc. rynku. W latach 2001 – 2010 średnie szkody wynosiły ok. 701 mln CAD rocznie, co oznacza, że tegoroczne konsekwencje ekstremów pogodowych były dziesięć razy większe.

Na tak duże szkody złożyły się w tym roku cztery wydarzenia: powodzie w Toronto i na południu Ontario, powodzie w Quebec, pożary lasów w Albercie i burza gradowa w Calgary w Albercie. 

 

Poszkodowani złożyli ok. 228 tys. wniosków o wypłatę, co oznacza ponad 400 proc. wzrostu w porównaniu ze średnią z 20 lat – poinformowała, cytowana w komunikacie, prezes IBC Celyeste Power.

"Wydarzenia takie potęgują się w szalonym tempie i Kanada po prostu nie jest na to przygotowana (...) zmiany klimatu są prawdziwym kryzysem" - podsumowała Power. 

W komunikacie przypomniano, że latem 2023 r. rząd federalny przyjął krajową strategię adaptacyjną, ale jej realizacja jest mało zaawansowana.

Częścią planów rządu federalnego jest bezpośrednie wspieranie miast w ich projektach budowy domów, ale ubezpieczyciele zwracają uwagę na zaniedbania w zmniejszaniu ryzyka. "Miasta otrzymują finansowanie na budowę nowych domów na terenach zalewowych i terenach podatnych na pożary lasów" - alarmował, cytowany w komunikacie wiceprezes IBC Craig Stewart.

 

Montreal zabroni adaptacji piwnic?

Zaledwie w połowie września br. burmistrz Montrealu Valérie Plante poinformowała, że w rejonach wielokrotnie dotkniętych powodziami i podtopieniami, miasto przestanie wydawać pozwolenia na budowę domów z mieszkaniami w suterenach. Mieszkania takie, które kanadyjska Polonia nazywa z angielska "bejsmentem", są często tańsze i łatwiej dostępne dla mniej zamożnych osób. 

"Musi nastąpić refleksja nad zasadami urbanistycznymi, nad tym, co będziemy akceptować w przyszłości jako budowy (…) Gdzie są naturalne spływy? Gdzie są dawne rzeki, które obecnie płyną pod [budynkami]" - mówiła Plante cytowana przez francuskojęzyczny dziennik "La Presse". 

Zapewniła, że nie chodzi o wykwaterowanie osób obecnie zamieszkujących "bejsmenty", ale zwróciła uwagę, że wielu takich mieszkań nie daje się już ubezpieczyć. Ville-Marie, jedna z dzielnic Montrealu, przygotowało już mapę terenów przejmujących wody deszczowe oraz podziemnych cieków, a w czerwcu br. zakazała w niektórych rejonach przerabiania suteren na przestrzeń mieszkalną jeśli jednocześnie nie zostaną wykonane prace zabezpieczające.

 

Toronto wyda pieniądze

W Toronto pod koniec sierpnia rząd federalny i władze miasta poinformowały o przeznaczeniu ponad 323 mln CAD na zabezpieczenia przeciwpowodziowe i remonty systemu ściekowego w zachodnim rejonie miasta, Rockliffe-Smythe, najbardziej narażonym na podtopienia, gdzie dwa zazwyczaj spokojne strumienie, płynący betonowym korytem Black Creek i Lavender Creek podczas ulew stają się zagrożeniem dla pobliskich domów.

W październiku br. minie 70 lat od najtragiczniejszej w skutkach powodzi w historii Toronto. 15 października 1954 r. huragan Hazel przyniósł do Toronto, w którym już wcześniej dużo padało, 200 mm deszczu. Deszcz nie mógł wsiąkać w ziemię, woda popłynęła do lokalnych rzek, a Black Creek, który zazwyczaj ma ok. 30 cm głębokości przybrał tak, że zalał trzy sąsiadujące ulice. Zginęło 81 osób, szkody majątkowe wyniosły ponad 137,5 mln CAD, co w dzisiejszych pieniądzach stanowi kwotę ponad 1,5 mld CAD. Do pomocy zostało wezwane wojsko. Po huraganie miasto zdecydowało się wykupić od mieszkańców obszarów zalewowych nad rzeką Humber ich domy i obecnie są to tereny parków miejskich.

Rząd federalny szacuje, że każdy dolar inwestycji w przygotowanie do zmian klimatu daje od 13 do 15 dolarów korzyści.

Źródło: PAP

Wiadomości

Andrzej Duda: chcieli go zatłuc, ale okazał się dla nich za mocny

Andrzej Duda: Donald Trump potwierdził sojusz polsko-amerykański

Przyszli pod dom liderki AfD i ...

Pęk: bez Stanów Zjednoczonych Europa nie będą miały znaczących gwarancji bezpieczeństwa

Donald Trump spotkał się ze swoim "wielkim przyjacielem" Andrzejem Dudą

TYLKO U NAS

Trump na CPAC: „Odzyskaliśmy Amerykę i spełniamy obietnice”

Dwóch mężczyzn znalezionych martwych w garażu

Dziennikarz TVN24 wybuczany

Abp Jędraszewski: nie może być większej obrazy dla polskiego narodu, niż ...

Ruszczyński: Niemcy podsyłają migrantów do naszego kraju, chcąc się pozbyć kłopotu

Witek alarmuje: „Zamknięcie kopalń to katastrofa dla Polski”

Mentzen w Bełchatowie obiecał rewolucję podatkową

Stan zdrowia papieża nadal krytyczny

Zełenski nie podpisze umowy z USA? Problemem jednostronne zobowiązania

Kolejny atak islamskiego nożownika. Jedna osoba nie żyje

Najnowsze

Andrzej Duda: chcieli go zatłuc, ale okazał się dla nich za mocny

Donald Trump spotkał się ze swoim "wielkim przyjacielem" Andrzejem Dudą

Trump na CPAC: „Odzyskaliśmy Amerykę i spełniamy obietnice”

TYLKO U NAS

Dwóch mężczyzn znalezionych martwych w garażu

Dziennikarz TVN24 wybuczany

Andrzej Duda: Donald Trump potwierdził sojusz polsko-amerykański

Przyszli pod dom liderki AfD i ...

Pęk: bez Stanów Zjednoczonych Europa nie będą miały znaczących gwarancji bezpieczeństwa