Według Facebooka, w Polsce i niektórych innych krajach, bezpieczeństwo mniejszości seksualnych jest zagrożone, dlatego nie dostaniemy od popularnego portalu społecznościowego naklejek, które mają wspierać środowisko LGBTQ+.
– Wspieramy społeczeństwo LGBTQ+ i nic, co narusza nasze standardy społeczności, nie będzie tolerowane – czytamy w serwisie Facebook.
Władze portalu społecznościowego zapowiedziały stworzenie sieci nowych tęczowych naklejek. Ma to być ukłon w stronę środowiska LGBTQ+, oznaka solidarności z mniejszościami seksualnymi.
W niektórych państwach naklejki mają być ukryte. Dotyczy to również Polski, którą administracja serwisu postawiła w jednym szeregu z takimi krajami, jak Syria, Afganistan, Rosja, Białoruś, Liban, Iran, Kazachstan, Kuwejt etc. Powód? Według Facebooka, w tych krajach „osoby LGBT+ mogą być narażone na niebezpieczeństwo”.
Lista krajów bez tęczowych naklejek jest jednak znacznie dłuższa.
– Aby chronić mieszkańców krajów, w których jako osoby LGBT+ mogą być narażeni na niebezpieczeństwo, zdecydowaliśmy się ukryć naklejki w niektórych krajach – poinformowano.
Pytanie tylko, skąd administracja Facebooka czerpie swoją wiedzę o sytuacji osób LGBT w Polsce, aby stawiać je w jednym szeregu z satrapiami. Jest przecież znaczna różnica między niebezpieczeństwem grożącym osobom należącym do wyżej wymienionej grupy, identyfikującym się z nią, które w dodatku w Polsce startują np. w wyborach, robią obiecujące kariery, nie tylko polityczne a niezgodą na postawę wielu przedstawicieli tej grupy.
Wytłumaczenie dyskryminacji osób LGBT w naszym kraju przez popularny serwis społecznościowy grożącym im rzekomo niebezpieczeństwem jest również dość ciekawe.