FBI opublikowało dokładny raport, który oskarża rosyjskich hakerów cywilnych i wojskowych, związanych z FSB i GRU o ingerencję w wyborach prezydenckich w USA. Według raportu, FSB działania zaczęło już w 2015 r.
Raport sporządzony przez Federalne Biuro Śledcze i Departament Bezpieczeństwa Krajowego zawiera 13 stron informacji technicznych, które wskazują na to, że rosyjscy hakerzy są związani z włamaniami do serwerów Krajowego Komitetu Partii Demokratów. Ze strony wojskowej, ataki miały być nadzorowane przez FSB oraz wywiad wojskowy GRU.
Według raportu, FSB w połowie 2015 r. zaczęła wysyłać złośliwe kody i linki do tysięcy odbiorców w Stanach Zjednoczonych, w tym instytucji federalnych, a także Krajowego Komitetu Partii Demokratów. W 2016 r. komitet Demokratów miał być infiltrowany przez GRU.
Rosjanie zdecydowanie zdementowali doniesienia przedstawione w raporcie.
Raport w dużej mierze potwierdza to, co wcześniej ustaliły prywatne firmy sieciowe. Choć raport nie przynosi szeregu nowych informacji, to jest on pierwszym oficjalnym dokumentem przedstawiającym techniczną analizę ataków hakerskich. To również potwierdzenie przez FBI zarzutów, o których prezydent Barack Obama mówił już na początku października 2016 r.
Dziś Rosja planuje odpowiedzieć na zarzuty oraz decyzję o zaostrzeniu sankcji wobec niej przez USA, w tym wydaleniu ze Stanów 35 rosyjskich dyplomatów.