Ekspert: Birma może się stać epicentrum pandemii
Birma, w której po zamachu stanu załamała się służba zdrowia, może stać się „państwem-epicentrum” pandemii koronawirusa – powiedział w wywiadzie dla dziennika „Guardian” przedstawiciel ONZ ds. Birmy Tom Andrews, który domaga się, by Rada Bezpieczeństwa ONZ zaapelowała o rozejm w tym kraju.
Przez Birmę przechodzi największa jak dotąd fala zakażeń koronawirusem, nie sposób jednak uzyskać wiarygodnych danych na temat liczby zakażonych i ofiar śmiertelnych, ponieważ lekarze i dziennikarze są zastraszani i prześladowani przez wojskową juntę.
– Wiemy tylko tyle, że wzrost (zakażeń) jest bardzo szybki, alarmująco szybki – powiedział Andrews.
Transporting Covid patients through floodwaters in southern #Myanmar. (Photos by the Karen Information Center). Devastation upon devastation. pic.twitter.com/VMBjD80njU
— Poppy McPherson (@poppymcp) July 26, 2021
W kraju pogrążonym w kryzysie od wojskowego zamachu stanu w lutym program szczepień na Covid-19 stanął w miejscu, prawie nie przeprowadza się testów na koronawirusa a państwowe szpitale w zasadzie nie funkcjonują. Brakuje tlenu dla chorych, sprzętu medycznego i leków. Na domach, w których ktoś potrzebuje pomocy, wiesza się żółte flagi.
Zdecydowanie zaniżone dane
Według oficjalnych danych od 1 czerwca w Birmie na Covid-19 zmarło 4629 osób. Uważa się, że dane te są zdecydowanie zaniżone – podaje „Guardian”.
Sytuację pogarsza fakt, że reżim prześladuje lekarzy, którzy udzielają pomocy poszkodowanym opozycjonistom. Służby bezpieczeństwa dokonują aresztowań, atakują, a nawet zabijają pracowników medycznych.
Światowa Organizacja Zdrowia ocenia, że Birma jest jednym z najbardziej niebezpiecznych państw dla lekarzy na świecie.
#Myanmar civil aid groups helping to collect bodies of those who are said to have died from #COVID19. The additional challenge of the flooding in #Kayin/#Karen state is not deterring these volunteers. #WhatsHappeningInMyanmar pic.twitter.com/jwbI8pPacn
— May Wong (@MayWongCNA) July 28, 2021
Wydano także nakazy aresztowania 400 lekarzy i 180 pielęgniarek. Organizacja pozarządowa Insecurity Insight, zajmująca się analizą danych z konfliktów na świecie, podaje, że co najmniej 32 medyków zostało rannych, a 12 zabitych przez juntę wojskową od czasu przejęcia w kraju władzy.
1 lutego birmańska armia obaliła demokratycznie wybrany rząd pod przewodnictwem laureatki Pokojowej Nagrody Nobla Aung San Suu Kyi i od tamtej pory brutalnie tłumi masowe protesty społeczne i strajki, które ogarnęły cały kraj.