Nikaraguańska dyktatura pozbawiła osobowości prawnej kolejne piętnaście organizacji pozarządowych, co sprawia, że liczba stowarzyszeń obywatelskich pozbawionych prawa działania przez rząd prezydenta Daniela Ortegi wzrosła do 3 600 - poinformowała agencja prasowa EFE.
Za czasów pierwszego rządu sandynistów (1979-1990) wiele z nich działało jako „uszy i oczy” rządzących. Po powrocie do władzy obecnego dyktatora Nikaragui Daniela Ortegi w 2007 roku zostały zamienione na Obywatelskie Rady Władzy (CPC), ale część z nich wymknęła się z pod kontroli rządu i powstało wiele innych stowarzyszeń obywatelskich.
Latynomerykańskie media elektroniczne odnotowały jako „zastanawiające wydarzenia” m.in. rozwiązanie Nikaraguańskiego Stowarzyszenia Przyjaźni z Chińską Republiką Ludową i jej Narodem, Stowarzyszenia Hodowców Bydła z Boaco , Federacji Izb Eksporterów Nikaragui i Stowarzyszenia wyznawców religii ewangelickiej.
Cytowany przez hiszpańską agencje prasową EFE deputowany nikaraguańskiej partii rządzącej Filiberto Rodriguez wyjaśnił, że przyczyną rozwiązywania kolejnych ONG było rzekomo wykorzystywanie przez nie dotacji, które otrzymywały „do prób obalenia rządu prezydenta Daniela Ortegi i zorganizowania przed sześciu laty wielkich demonstracji antyrządowych”. Kontrolowane przez rząd nikaraguańskie media argumentują, że delegalizacja organizacji pozarządowych „stanowi część procesu ich porządkowania”.
Nikaragua od czasu masowych demonstracji antyrządowych z 2018 roku przeżywa ostry kryzys polityczny i społeczny. Pogłębił się on, gdy Ortega został wybrany na piątą kadencję prezydencką po kontrowersyjnych wyborach z 7 listopada 2021 roku.
To jego czwarta kadencja prezydencka pod rząd, a druga, którą sprawuje wraz ze swą małżonką, Rosario Murillo, jako wiceprezydentką, podczas gdy jego główni przeciwnicy polityczni, którzy mieli szanse na zwycięstwo w wyborach, znaleźli się w więzieniu lub musieli opuścić ojczyznę.