Dwuletnia dziewczynka zmarła w Rosji w wyniku zatrucia alkoholem jednej z setek podobnych zgonów w tym kraju w tym roku. Dziewczynkę i jej matkę odnalazł ojciec dziecka.
Ojciec Anny, 38-letni taksówkarz wrócił do domu z nocnej zmiany, spodziewając się, że córka jak zwykle „wpadnie mu w ramiona”.
– Kiedy wróciłem, leżały nieprzytomne na łóżku – wspominał. –Natychmiast wezwałem karetkę. Nie rozumiem, jak to się stało – mówił.
Dziewczynkę przewiezione do szpitala w Nogińsku. Zmarła na oddziale intensywnej terapii.
Jej matka przeżyła. Sześć dni później powiedziała policji, że nie pamięta wydarzeń, które doprowadziły do zatrucia.
W domu rodziny znaleziono butelki taniego napoju „Red Berry” o około 14-procentowej zawartości alkoholu. Policja bada, czy alkohol mógł być metanolem.
W tym roku w wyniku zatrucia alkoholem zmarły w Rosji 774 osoby.