Dr Jerzy Targalski w swoim programie w Telewizji Republika ,,Geopolityczny tygiel\'\' wypowiedział się m.in. na temat wyników wyborów na Łotwie – Sytuacja na Łotwie zostaje po staremu, czekamy aż uformuje się koalicja łotewska i Saskania w dalszym ciągu będzie w opozycji. Siła partii rosyjskiej polega na tym, że mają oni do swojej dyspozycji merostwo w Rydze, a to dlatego, że Rosjanie stanowią, jeżeli nie większość to na pewno połowę w tej chwili mieszkańców Rygi - powiedział w programie.
– Obiegła Polskę wieść, że Łukaszenka chce rozdać 8 milionów automatów, żeby bronić niepodległości Białorusi. O co w tym wszystkim chodzi? Putin doszedł do wniosku, że czas odesłać Łukaszenkę na emeryturę i wymienić go na jakiś nowszy model, który będzie wykonywał polecenia - mówił dr Jerzy Targalski.
– Dlatego w jednym z tytułów rosyjskich ukazał się fake news, że o to w wyborach prezydenckich w 2019 roku Łukaszenka nie będzie startował, tylko w imieniu jego obozu wystartuje ktoś inny. Rzecz jasna jest to nieprawda, ale informacja była przeznaczona dla Łukaszenki, w języku ludzkim brzmiała ona tak: ,,Słuchaj twój czas się skończył, jak chcesz żyć wygodnie na emeryturze, to masz spadać, bo jak nie to wiadomo a to zadławienie precelkiem, ukąszenie kobry, albo atak serca'' - tłumaczył historyk.
– No i Łukaszenka zrozumiał ten przekaz i postraszył Rosję, mianowicie powiedział jej, że tak łatwo usunąć się nie da. Oczywiście on z Rosją chce być za pan brat i podporządkuje się, ale przedstawicielem interesów na Białorusi ma być on a nie ktoś inny i stąd ta jego deklaracja o rozdaniu broni ludności białoruskiej, która miałaby się bronić przed agresją zielonych ludzików przysłanych z Rosji - kontynuował publicysta.
– Nasi dziennikarze, którzy jak zwykle w niczym się nie orientują wypisywali artykuły, jak to nagle partia rosyjska na Łotwie odniosła ogromne zwycięstwo. Otóż partia rosyjska na Łotwie regularnie odnosi zwycięstwo w sensie takim, że uzyskuje najwięcej mandatów, ponieważ głosy rosyjskie koncentrują się na jednym podmiocie a łotewskie ulegają rozproszeniu - powiedział dr Targalski.
– W rzeczywistości partia rosyjska będzie miała o jeden mandat mniej niż poprzednio, czyli 23 mandaty. Oznacza to, że partie łotewskie będą miały 77 mandatów a zatem nie będzie żadnego problemu, żeby stworzyć koalicję z trzech partii łotewskich - mówił historyk.
– Sytuacja groźna była 3 wybory wcześniej, kiedy rosyjska partia uzyskała 30 mandatów i wystarczył jeden koalicjant łotewski, żeby utworzyć gabinet większościowy. W tej chwili Saskania musiałaby wejść w koalicję z co najmniej dwoma, jak nie trzema partiami łotewskimi, co jest niemożliwe - dodał.
– Sytuacja na Łotwie zostaje po staremu, czekamy aż uformuje się koalicja łotewska i Saskania w dalszym ciągu będzie w opozycji. Siła partii rosyjskiej polega na tym, że mają oni do swojej dyspozycji merostwo w Rydze, a to dlatego, że Rosjanie stanowią, jeżeli nie większość to na pewno połowę w tej chwili mieszkańców Rygi - tłumaczył dr Jerzy Targalski.