– Można sobie wyobrazić, że po opanowaniu kryzysu rozpocznie się okres rozliczeń i wówczas dojdzie do przedterminowych wyborów. W tych wyborach na pewno obecne rządzące partie, które popierają niemiecką Unię Europejską na pewno przegrają - mówił o sytuacji w krajach Unii Europejskiej w swoim programie w Telewizji Republika "Geopolityczny tygiel" dr Jerzy Targalski.
– Otóż jedni podkreślają, że ten kryzys spowoduje załamanie Unii a inni wręcz przeciwnie, że Unia się jeszcze bardziej scentralizuje. Rzecz w tym, że oba procesy będą następowały jednocześnie. Stan ofiar i stan zapaści w południowych krajach Unii Europejskiej, mam na myśli przede wszystkim Włochy, Hiszpanię i Francję jest taki, że nie wyobrażam sobie, że tam nie dojdzie do zmiany rządu- stwierdził dr Targalski.
– Można sobie wyobrazić, że po opanowaniu kryzysu rozpocznie się okres rozliczeń i wówczas dojdzie do przedterminowych wyborów. W tych wyborach na pewno obecne rządzące partie, które popierają niemiecką Unię Europejską na pewno przegrają - dodał.
– Z całą pewnością we Włoszech wygra Liga Północna Salviniego i rząd, który powstał w porozumieniu z Niemcami upadnie ze względu właśnie na straty do których dopuścił. Można się również spodziewać upadki socjalistycznego rządu w Hiszpanii, a Francja zapewne pójdzie ich drogą, biorąc pod uwagę co wyprawia prezydent Macron - ocenił politolog.
– Z jednej strony na pewno będziemy mieli do czynienia z ostrym kryzysem i tendencjami odśrodkowymi. Kryzysem, który będzie polegał na tym, że partie eurosceptyczne będą dążyły do minimum przebudowy Unii - stwierdził publicysta.
– Z drugiej zaś oczywiście Niemcy a za nimi Bruksela zwłaszcza oświadczą, że przyczyną niewydolności Unii w obliczu kryzysu polegała na to, że była za mało scentralizowana a zatem jeśli Unia ma sprostać podobnym zadaniom, to trzeba jeszcze więcej centralizacji i trzeba podporządkować wszystkich Niemcom i stworzyć jedno scentralizowane państwo - kontynuował.
– Oczywiście te dwie skrajne tendencje spowodują bardzo poważny kryzys i rozkład Unii i jedynym wyjściem będzie albo jej przebudowa, albo koniec istnienia - dodał dr Targalski.
– Ja rozumiem, że Unia, ten brak granic, nie wiadomo na ile ten brak granic, który umożliwia handlową, się ostanie. To wszystko jest oczywiste, ale do wspólnego rynku, ani TSUE nie jest do niczego potrzebne, ani Komisja Europejska, ani tym bardziej ten Parlament Europejski pełen darmozjadów. Stoimy wobec ogromnego kryzysu i powinniśmy umieć z tego skorzystać, aczkolwiek wątpię, żeby Polska skorzystała, bo do tego trzeba odwagi, żeby teraz rzucić rękawice TSUE, Berlinowi i tym darmozjadom w Brukseli - ocenił politolog.
– Zobaczymy, jak sytuacja będzie się rozwijała, ale dla wszystkich jest jasne, że niemiecka Unia Europejska, która ma pilnować drenażu wszystkich krajów europejskich na rzecz Niemiec, a nie służy do rozwiązania żadnych problemów, ani do do ochrony przed różnymi zagrożeniami.
W drugiej części programu dr Jerzy Targalski mówił na temat aktualnej sytuacji na rynku naftowej. Dowiedz się więcej! Obejrzyj cały odcinek programu dr Jerzego Targalskiego w Telewizji Republika "Geopolityczny tygiel"!
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie