Huragan 2. kategorii Dorian przechodzi niebezpiecznie blisko Karoliny Południowej na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Towarzyszy mu silny wiatr i fala powodziowa. Ponad 200 tysięcy budynków straciło prąd. Prezydent Donald Trump wzywa mieszkańców wybrzeża, by zachowali wyjątkową ostrożność.
Do 30 wzrósł bilans potwierdzonych ofiar śmiertelnych huraganu Dorian, który w miniony weekend przeszedł nad Bahamami - powiedział minister zdrowia tego karaibskiego kraju, Duane Ernest Sands. W jego ocenie bilans może się "znacząco podnieść".
Dorianowi towarzyszy wiatr o prędkości ponad 170 kilometrów na godzinę. Jego centrum znajduje się 100 kilometrów od turystycznej miejscowości Myrtle Beach. Wiatr łamie tam drzewa i zrywa linie energetyczne. Liczba budynków pozbawionych dostaw prądu, która obecnie wynosi 200 tysięcy, bez wątpienia będzie rosła. Niżej położone okolice miast Charleston i Wilmington znalazły się pod wodą.
Przed nadejściem Doriana gubernator Karoliny Południowej ostrzegał mieszkańców by nie bagatelizowali żywiołu. W Karolinie Południowej i Północnej ponad milion osób otrzymało nakaz ewakuacji.
Prezydent Donald Trump przekazuje ostrzeżenia o huraganie na Twitterze, gdzie śledzi go ponad 50 milionów Amerykanów. Wcześniej prezydent USA wyraził zadowolenie, że huragan ominął Florydę ale uprzedził mieszkańców wschodniego wybrzeża, że Dorian jest wciąż groźnym huraganem 2. kategorii.
Market Street is about a foot deep in water as #Dorian gusts blow rain sideways in downtown #Charleston. More than 100k are without power #chswx pic.twitter.com/lblW7sA4WL
— Eric Connor (@cericconnor) September 5, 2019
Czytaj także:
Huragan Dorian sieje spustoszenie! Woda porwała grupę ludzi. Zobacz wstrząsające nagranie!
Rosjanie przeprowadzili testy potężnej broni. Rakiety są zdolne przenosić broń jądrową [ZOBACZ]