- Rosja wysłała do walk na Ukrainie 97 batalionowych grup taktycznych, 15 z nich zostało całkowicie zniszczonych, kolejnych 18 nie jest w stanie efektywnie walczyć - przekazał w czwartek doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
- Obserwujemy znaczne uszczuplenie sił wroga - skomentował.
Według Arestowycza w czwartek nie doszło do znaczących zmian pozycji walczących stron. - Okupanci próbują odciąć od strony miasta Izium ukraińskie siły w Donbasie oraz atakują Mariupol - zaznaczył. Dodał, że wróg stara się też umocnić swoje pozycje w okolicach Kijowa, Czernihowa, Sum i Charkowa.
- Rosjanie celowo bombardują dzielnice mieszkaniowe - podkreślił Arestowycz.
- Przeciętnie jeden na cztery pociski jest niszczony przez naszą obronę przeciwlotniczą, jeden uderza w cele najeźdźcy, jeden - na tereny cywilne. Patrząc na te statystyki, widzimy że wróg z premedytacją bombarduje Sumy, Charków i Czernihów, wiedząc, że celem są tereny, na których stoją budynki mieszkalne. Nie zaobserwowaliśmy tego w przypadku Kijowa. Najprawdopodobniej, w przypadku (ostrzału budynków mieszkalnych) Kijowa, chodzi o błędne wskazówki - doprecyzował prezydencki doradca.