Wykupiony przez rząd dom w austriackim Braunau, w którym urodził się Adolf Hitler, ma stać się zarówno posterunkiem policji, jak i miejscem, w którym odbywać się będą szkolenia policjantów w zakresie praw człowieka. Austriacki reżyser Guenter Schwaiger ostrzegł, że plany mogą okazać się zbieżne z oczekiwaniami wodza Trzeciej Rzeszy, i wezwał władze w Wiedniu, aby przemyślały ponownie, na co przeznaczyć budynek - poinformował portal dziennika "The Guardian".
Schwaiger powołuje się na artykuł zamieszczony w lokalnej gazecie z 10 maja 1939, zgodnie z którym Hitler chciał, aby dom jego narodzin stał się biurem władz lokalnych.
Kontrowersje związane z domem w Braunau trwają od dawna. Austriacki resort spraw wewnętrznych wynajmował go od właścicielki od wczesnych lat siedemdziesiątych i użyczał różnych instytucjom, tym samym zapobiegając ewentualnemu przejęciu budynku przez grupy neonazistowskie. Mieszkańcy Braunau twierdzili bowiem, że dom przyciągał wielbicieli Hitlera. "Widziałem nawet przyjezdnych z Francji czy Włoch, którzy przyjeżdżali tu, żeby go adorować" - mówił przed laty jeden z mieszkańców portalowi BBC.
Ostatecznie budynek został wykupiony w 2016 roku przez rząd Austrii w nadziei, że dzięki temu nie stanie się miejscem neonazistowskich pielgrzymek. Informując o planach przekształcenia domu w komisariat i centrum szkoleniowe, MSW podkreślało w maju tego roku, że celem rządu jest pozbawienie nieruchomości jej "mitycznej atrakcyjności dla środowisk ekstremistycznych".
W trakcie wcześniejszych dyskusji o przyszłym przeznaczeniu budynku padały liczne propozycje, łącznie z sugestią rozebrania złowieszczego domu. Mowa była o przerobieniu gmachu na blok mieszkalny, o założeniu tam muzeum, siedziby organizacji charytatywnej, ośrodka opieki czy szkoły dla dorosłych. Miało to "zneutralizować nieruchomość", jak zapowiadał resort spraw wewnętrznych po wykupieniu domu.
Jednak kiedy zapadła decyzja przerobienia domu na posterunek, również pojawiły się głosy sprzeciwu. Niektórzy postrzegali ją jako próbę umniejszania odpowiedzialności i uciekania od prawdy o nazistowskiej przeszłości Austrii, która w powojennych dekadach chętnie przedstawiała się jako "pierwsza ofiara Hitlera". "Niemcy zaanektowały Austrię w 1938 r. i mimo iż wielu nazistów - od Hitlera począwszy - było Austriakami, kraj ten z ociąganiem przyznawał się do współodpowiedzialności za zbrodnie nazistów popełnione przed i w trakcie II wojny światowej" - podkreśla Guardian.
Informacje ujawnione obecnie przez Schwaigera nie wpłynęły na decyzję rządu w Wiedniu. Rzecznik resortu spraw wewnętrznych zapowiedział, że przebudowa zostanie zrealizowana zgodnie z wcześniejszymi planami - podała agencja AFP. Remont zacznie się w październiku, zakończenie planowane jest na 2025 rok, a policja ma wprowadzić się do gmachu rok później - poinformował austriacki portal ORF.
Warto przypomnieć, że kilka lat temu zlikwidowano grób rodziców Hitlera. Miejsce to gromadziło rzesze wielbicieli wodza III Rzeszy, który sam, jak wiadomo, pochówki się nie doczekał.