Ustępująca prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili staje po stronie protestujących
Gruzińska polityka w kryzysie – Salome Zurabiszwili opuszcza Pałac Orbelini, by dołączyć do protestujących przeciwko rządowi Gruzińskiego Marzenia. W tle zaprzysiężenie nowego prezydenta i aresztowania demonstrantów.
Zurabiszwili: „Będę z wami do końca”
W niedzielę ustępująca prezydent Gruzji, Salome Zurabiszwili, opuściła Pałac Orbelini, by dołączyć do demonstrantów zgromadzonych pod jej rezydencją. W przemówieniu do zgromadzonych, które opóźniło się o godzinę, zapowiedziała kontynuację walki przeciwko rządzącej partii Gruzińskie Marzenie. Podkreśliła swoje przywiązanie do konstytucji i narodu, oskarżając rząd o destrukcyjne działania prowadzące do kryzysu politycznego.
Zaprzysiężenie nowego prezydenta
Równolegle w parlamencie Micheil Kawelaszwili został zaprzysiężony na urząd prezydenta Gruzji. Uroczystość, w której wzięli udział jedynie przedstawiciele partii rządzącej, odbyła się bez udziału zagranicznych dyplomatów. Kawelaszwili w swoim przemówieniu unikał odniesień do Rosji, koncentrując się na polaryzacji politycznej w kraju i integracji europejskiej.
Protesty i represje
Po przemówieniu Zurabiszwili tłum demonstrantów przeniósł się pod budynek parlamentu. Demonstranci, uzbrojeni w czerwone kartki jako symbol sprzeciwu wobec nowego prezydenta, spotkali się z interwencją policji. Aresztowano sześć osób, a według relacji świadków funkcjonariusze stosowali przemoc wobec uczestników pokojowego zgromadzenia. Organizacje prawnicze potępiły działania policji, podkreślając naruszenie podstawowych praw obywatelskich.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.