Deser o nazwie AstraZeneca czy pizza Sputnik – przed takimi wyborami stają dziś na Węgrzech miłośnicy szczepionek, chcący skosztować najnowszych propozycji węgierskich cukierników i kucharzy. Produkty idą jak woda – twierdzi portal Bors.
– Któregoś dnia zaproponowałam mężowi, żebyśmy stworzyli desery, nazywające się tak jak szczepionki – powiedziała kierowniczka cukierni Sulyan z miejscowości Veresegyhaz, Katalin Benkoe.
Cukiernia przygotowała różne rodzaje pianek, podawanych ze strzykawkami, którymi można zamiast łyżeczki wysysać zawartość. „Zastrzyk musu” występuje w pięciu wariantach noszących nazwy preparatów, którymi można się zaszczepić na Węgrzech: Pfizer, Moderna, AstraZeneca, Sinopharm i Sputnik.
Sputnik ma smak grejpfrutowy, Moderna – kokosowy, AstraZeneca – cytrynowy, Pfizer – zielonej herbaty, a Sinopharm jest słodko-kwaśny. Różnią się też kolorami, np. Sinopharm ma na wierzchu żółtą galaretkę, Moderna – niebieską, a Pfizer – zieloną.
Skutek uboczny to uśmiech
Benkoe powiedziała, że początkowo goście dziwnie patrzyli na sprzedawców, widząc za szybą Modernę czy Pfizera, ale desery szybko zaczęły się cieszyć popularnością. – Okazało się, że to dobry pomysł, kupuje je wiele osób. Bardzo się cieszymy, że w ten sposób możemy wnieść trochę radości w nasze codzienne życie – oznajmiła.
Na te „szczepionki” nie trzeba się rejestrować i można wybrać taką, jaka się najbardziej podoba, a jedyny skutek uboczny to uśmiech, choć u niektórych może wystąpić uzależnienie.
Na podobny pomysł wpadła pizzeria Pizza Astra, która zaproponowała pizze o nazwach Astra (z kurczakiem, kukurydzą i czerwoną cebulą), Pfizer (z serami mozzarella, cheddar i gorgonzola oraz salami), Sputnik (z pieczoną wieprzowiną i cerem owczym) oraz Moderna (z szynką, bekonem i serem).
Pizze szczepionkowe są popularne w Budapeszcie, ale jeszcze bardziej w Segedynie i Peczu. 100 ft (1,26 zł) z każdego sprzedanego dania pizzeria przeznacza na cele charytatywne: w Budapeszcie na jeden ze szpitali, a w pozostałych miastach na schronisko dla zwierząt.