Dane osobowe blisko 200 mln wyborców krążą po internecie
Niezależny analityk systemów bezpieczeństwa komputerowego Chris Vickery twierdzi, że dane osobowe niemal 191 mln wyborców w USA są ogólnie dostępne w internecie, a winna temu jest zła konfiguracja oprogramowania – informuje agencja Reutera.
Według informacji agencji, dane obejmują wszystkie personalia z list wyborczych: imię, nazwisko, adres zamieszkania, datę urodzin, preferencje wyborcze oraz numer telefonu i adres e-mailowy.
Tak duże nagromadzenie danych w jednym miejscu niesie ryzyko, że zostaną one wykorzystane przez środowiska przestępcze. Informatyk, który zauważył sprawę, jest w kontakcie z Federalnym Biurem Śledczym (FBI).
Firma informatyczna NationBuilder, która najprawdopodobniej odpowiada za błędy w oprogramowaniu, zdaje się bagatelizować problem. Dane te zawsze były dostępne i upubliczniane w obrębie każdego stanu. Nic nowego z danych osobowych nie wypłynęło – mówi jej przedstawiciel Jim Gilligan.
Polecamy Życzyn. Akt dywersji
Wiadomości
Posłowie ze speckomisji zapoznają się w środę z informacją ABW o uszkodzeniu infrastruktury kolejowej
Europosłanka KO zarzuca innym sianie dezinformacji o sabotażu i pociągach. Sama jednak szerzy "fake newsy"
Najnowsze
Europosłanka KO zarzuca innym sianie dezinformacji o sabotażu i pociągach. Sama jednak szerzy "fake newsy"
Nowa twarz na czele Forum Młodych PiS. Decyzję podjął sam prezes Kaczyński
Rutkowscy wyprawili huczne 12. urodziny syna. Prezent? Wycieczka do Bangkoku!