Pożar katedry Notre Dame przykuł uwagę całego świata. Media na różnych kontynentach skrupulatnie relacjonowały rozegrany na początku Wielkiego Tygodnia dramat w Paryżu. Okazało się, że na dachu świątyni żyło nawet 180 tys. pszczół!
Nicolas Géant, który między innymi opiekuje się pszczołami żyjącymi na dachu Notre Dame, nerwowo wyczekiwał na informacje dotyczące uli. Pszczelarz do dziś nie uzyskał zgody na sprawdzenie kondycji rojów.
"Policja i straż pożarna nie chce mnie tam puścić" - powiedział w rozmowie ze stacją NBC News.
"Związki katedry i mieszkającej w niej pszczół są historyczne. Przez długi czas wosk wytwarzany przez pszczoły służył do robienia kościelnych świec" - wyjaśnił Géant.
Okazuje się, że większość pszczół uratowała się z pożaru. Serwis Beeopic opublikował zdjęcie roju w szczelinie jednego z rzygaczy zdobiących kopułę katedry.
Wyświetl ten post na Instagramie.Post udostępniony przez Beeopic (@beeopic) Kwi 18, 2019 o 4:25 PDT