Czołowi politycy odchodzą z partii Tymoszenko
Szef rządu Ukrainy Arsenij Jaceniuk wystąpił z partii Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko. Batkiwszczynę opuścił też przewodniczący parlamentu Ołeksandr Turczynow i były sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Parubij.
O odejściach z tej partii poinformował na Facebooku minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow, który także wystąpił z Batkiwszczyny.
W Kijowie pojawiły się spekulacje na temat utworzenia "bloku wyborczego bezpartyjnych" - pisze agencja dpa. Przedterminowe wybory parlamentarne są zaplanowane na 26 października.
Prezydent Petro Poroszenko rozwiązał parlament w poniedziałek. Po nowych wyborach obiecuje sobie bardziej stabilną sytuację polityczną na Ukrainie.
Internetowa gazeta "Ukrainska Prawda" pisze o poważnym kryzysie w Batkiwszczynie, podkreślając, że z jej szeregów odeszli prawie wszyscy kluczowi politycy. Na swoim blogu w tej gazecie Awakow napisał, że różnice poglądów pojawiły się podczas dyskusji nad listą partyjną na zbliżające się wybory.
Według Awakowa proponowano, by pierwsze miejsce na liście przyznać Jaceniukowi jako kandydatowi partii na premiera, przy czym liderką Batkiwszczyny pozostałaby Tymoszenko.
Awakow dodał, że nalegał na jedność wszystkich sił demokratycznych i wyrażał przekonanie, że w obecnej sytuacji opozycja wobec prezydenta Poroszenki - za czym opowiada się część polityków Batkiwszczyny - byłaby niedopuszczalna. "Tylko jedność. Mimo wszystko" - napisał i dodał, że zmuszony był "opuścić dyskusję i wyjść". Zapowiedział też, że Batkiwszczynę opuszczą kolejni politycy.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Europoseł Jacek Ozdoba domaga się ujawnienia danych lekarza, który miał opiniować stan zdrowia Zbigniewa Ziobry
Rząd Tuska nie ma na leczenie onkologiczne Polaków. Znalazły się miliony na pomoc wojskową dla Ukrainy
Najnowsze
Czarnek ostro o rządzie Tuska: "To jest zdrada"
Marianna Schreiber i Piotr Korczarowski rozstali się. „Nasze światy nie schodzą się w jeden”
Europoseł Jacek Ozdoba domaga się ujawnienia danych lekarza, który miał opiniować stan zdrowia Zbigniewa Ziobry