Szef Komisji Europejskiej potwierdził, że jeśli Wielka Brytania zatwierdzi umowę brexitową do 12 kwietnia, wtedy Unia zaakceptuje przedłużenie brexitu do 22 maja.
Jean-Claude Juncker mówił o tym na sesji w Parlamencie Europejskim w Brukseli.
Powtórzył to, o czym mówiło się od pewnego czasu: że krótkie opóźnienie brexitu nie powinno być problemem, jeśli umowa brexitowa zostanie do przyszłego tygodnia zatwierdzona na Wyspach Brytyjskich.
Ponieważ Wielka Brytania nie chce organizować wyborów do Parlamentu Europejskiego, powinna opuścić Unię dzień przed ich rozpoczęciem, czyli 22 maja.
Szef Komisji powtórzył też wczorajszą deklarację głównego, unijnego negocjatora Michela Barniera, który dopuścił możliwość zmiany deklaracji politycznej o przyszłych relacjach handlowych, ale wykluczył zmiany w samej umowie o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii.
Zmiany w deklaracji będą jednak możliwe, jeśli Londyn zmieni zdanie oraz wizję swoich relacji ze Wspólnotą i zdecyduje się, by po brexicie pozostać w unii celnej bądź na jednolitym rynku.