Władze Chin poinformowały w piątek, że nałożyły ograniczenia na personel ambasady USA i ich konsulatów w Chinach kontynentalnych i w Hongkongu.
Są to retorsje w odpowiedzi na amerykańskie środki ogłoszone na początku września. Chińskie MSZ nie sprecyzowało, o jakie środki chodzi, ale wskazało, że nałożono je "w ramach zasady wzajemności" na przedstawicieli ambasady USA i konsulatów.
Rzecznik resortu Zhao Lijian oświadczył, że Stany Zjednoczone powinny "natychmiast poprawić swoje niewłaściwe działanie" i wezwał do wycofania się ze swych wcześniejszych decyzji. – Te działania USA poważnie naruszyły prawo międzynarodowe i podstawowe standardy stosunków międzynarodowych – zaznaczył rzecznik.
W zeszłym tygodniu amerykańskie władze oświadczyły, że zgody Departamentu Stanu USA będą potrzebowali wyżsi rangą chińscy dyplomaci przed wizytami na kampusach uniwersyteckich, spotkaniami z przedstawicielami lokalnych władz czy organizacją wydarzeń kulturalnych z udziałem ponad 50 osób poza terenami misji dyplomatycznych. Waszyngton wskazał, że jest to odpowiedź na chińskie ograniczenia wobec amerykańskich dyplomatów.