USA wprowadziły sankcje za chińskie represje wobec Hongkongu. Teraz Pekin pragnie odwetu i nałożenia własnych sankcji na Stany Zjednoczone Ameryki.
Administracja prezydenta Donalda Trumpa zamroziła aktywa finansowe oraz zakazała wjazdu na terytorium Stanów Zjednoczonych kolejnym przedstawicielom chińskich władz, którzy zdaniem USA biorą aktywny udział w ograniczaniu wolności Hongkongu.
Obostrzenia dotyczą 14 wysokich rangą chińskich urzędników oraz członków ich rodzin. Na liście jest m.in szefowa hongkońskiej administracji Carrie Lam.
W Hongkongu nasiliły się aresztowania członków opozycji po wprowadzenia w życie ustawy o bezpieczeństwie narodowym.
Chińskie MSZ zapowiedziało podjęcie "zdecydowanych” działań odwetowych po upublicznieniu kolejnej listy nazwisk urzędników, uznanych w USA za osoby niepożądane.
Wiele państw zachodnich w tym USA i Wielka Brytania uważają, że narzucone w tym roku Hongkongowi prawo o tzw. bezpieczeństwie narodowym to naruszenie autonomii tego regionu.