Po pięciu latach wysiłków na rzecz poprawy jakości powietrza, rozwoju czystych energii i redukcji zanieczyszczeń stan środowiska naturalnego w Chinach wciąż jest daleki od oczekiwań społeczeństwa – ocenił w środę wiceminister środowiska Zhao Yingmin.
Przez pięć lat od 2016 roku Chiny sprostały szeregowi celów dotyczących redukcji smogu, poprawy jakości wody czy ograniczenia emisji CO2. Kraj wciąż jest jednak zależny od przemysłu ciężkiego i węgla, a „ponure trendy” ekologiczne nie uległy fundamentalnej zmianie – zaznaczył.
We wrześniu przywódca ChRL Xi Jinping wyznaczył rok 2060 jako datę osiągnięcia przez jego kraj neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla w ramach zobowiązań paryskiego porozumienia klimatycznego. Ilość uwalnianych przez Chiny gazów cieplarnianych ma przestać rosnąć najpóźniej w 2030 roku.
Zapowiedź Xi z zadowoleniem przyjęły organizacje ochrony przyrody. Obietnica oceniana była jako wyzwanie dla Stanów Zjednoczonych, które w listopadzie mają formalnie wycofać się z porozumienia paryskiego. Chińskie MSZ skrytykowało w poniedziałek władze USA za działania w sprawie klimatu.
Chińskie władze pracują obecnie nad nowym pięcioletnim planem rozwoju gospodarczego na lata 2021-2025. Według ekspertów, aby zrealizować cel neutralności klimatycznej do 2060 roku, w nowym planie będą się musiały znaleźć mocniejsze zapowiedzi dotyczące odchodzenia od węgla na rzecz niskoemisyjnych źródeł energii.
Zhao nie podał szczegółów na temat planu pięcioletniego, ale zapewnił, że Chiny wzmocnią wysiłki na rzecz kontroli zużycia paliw kopalnych i promocji technologii niskoemisyjnych. Chiny uwalniają obecnie do atmosfery więcej gazów cieplarnianych niż jakikolwiek inny kraj świata.