Brittany Maynard, amerykanka chora na raka mózgu, postanowiła odebrać sobie życie 1 listopada. Kobieta zdecydowała jednak, że na jej śmierć jeszcze za wcześnie.
29-letnia Mynard choruje na glejaka wielopostaciowego. Chociaż lekarze prognozowali, że z rakiem może przeżyć od 3 do 10 lat, to wg ostatnich ich szacunków kobiecie zostało nie więcej niż pół roku życia.
W związku z chorobą 6 października Brittany Maynard zamieściła na portalu YouTube wideo, w którym opowiedziała o swojej chorobie i zapowiedziała, że 1 listopada popełni samobójstwo.
Tymczasem na najnowszym nagraniu tłumaczy: "Wciąż czuję się wystarczająco dobrze, wciąż mam w sobie wiele radości i wciąż mam siłę, żeby cieszyć się z przyjaciółmi i rodziną, więc to chyba nie jest najlepszy czas na śmierć . Jednak ten dzień na pewno przyjdzie, bo z tygodnia na tydzień czuję się coraz gorzej".
Maynard na ostatnie lata swojego życia przeniosła się z Kaliforni do Oregonu – stanu, w którym eutanazja jest dozwolona od lat 90. i gdzie na receptę można dostać środki przyspieszające śmierć.