Prezydent Rosji Władimir Putin i brytyjski premier David Cameron rozmawiali telefonicznie o śledztwie w sprawie katastrofy rosyjskiego airbusa w Egipcie – informują służby prasowe Kremla.
"Putin podkreślił, że ocena przyczyn katastrofy powinna opierać się na danych, które będą dostępne w trakcie oficjalnego śledztwa" – czytamy na stronach internetowych prezydenta Rosji. Przywódcy poruszyli także kwestię wspólnych wysiłków na rzecz zwalczania międzynarodowego terroryzmu.
Wczoraj agencja Associated Press, powołując się na jednego z wysokich amerykańskich urzędników, podała, że wywiad USA dysponuje dowodami, które wskazują na zamach bombowy na Synaju. Zdaniem Amerykanów ładunek wybuchowy w rosyjskim Airbusie umieściła grupa należąca do Państwa Islamskiego (IS).
Wcześniej dziennikarze agencji Reutera informowali, że wrak wspólnie z Rosjanami zbadają międzynarodowi eksperci z Francji i Niemiec. Równoległe śledztwo w tej sprawie prowadzają egipskie i rosyjskie służby. Pomoc w wyjaśnianiu tragedii zaoferował w imieniu Unii Europejskiej przewodniczący Komisji Europejskiej, Jean-Claude Juncker, a także premier Wielkiej Brytanii, David Cameron.
Samolot linii Metrojet z 224 osobami na pokładzie rozbił się w sobotę krótko po starcie z lotniska w kurorcie Szarm el-Szejk. Nikt nie przeżył. Komitet Śledczy FR zapowiedział, że zbada wszystkie wersje, które mogły doprowadzić do katastrofy A321, w tym usterki techniczne.
CZYTAJ TAKŻE:
Wielka Brytania wstrzymuje loty z Sharm el-Sheikh
Państwo Islamskie odpowiedzialne za katastrofę rosyjskiego samolotu?