W weekend na ulicach Bułgarii odbyły się protesty. Mieszkańcy tego kraju nie chcą imigrantów i domagają się budowy muru na granicy z Turcją oraz zamknięcia ośrodków dla imigrantów.
Protesty odbywały się w Sofii, Warnie, Jambole oraz Charmanli. W Warnie protestujący zwrócili uwagę na złą ochronę granicy z Turcją oraz oskarżali władze o zbyt lekkomyślne podejście władz do udostępnianiu prawa pobytu migrantom, którzy podają się za uchodźców z Serbii. Demonstrujący wskazywali, że ponad 75 proc. rzekomych Syryjczyków pochodzi z Afganistanu i Pakistanu.
Protestujący z Sofii domagali się zamknięcia trzech ośrodków dla imigrantów, a także deportowania wszystkich imigrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granice.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Bułgarii poinformowało, że od początku 2016 roku, w kraju zatrzymano 17,5 tys. nielegalnych migrantów.