Bułgaria: Minister sprawiedliwości podał się do dymisji po 49 dniach protestów

W 49. dniu antyrządowych protestów w Bułgarii do dymisji podał się minister sprawiedliwości Danaił Kiriłow - poinformowały w środę służby prasowe rządu.
Kiriłow, który osobiście poinformował kilka dni temu, że jest jednym z autorów projektu nowej konstytucji, był surowo krytykowany za bardzo niską jakość tego dokumentu, w którym pomylono nawet godło państwa. Stał się też obiektem licznych żartów w mediach społecznościowych.
Po jednym z kuriozalnych wpisów Kiriłowa na Facebooku premier Bojko Borisow zakazał mu zamieszczania tam komentarzy. "Nie pozwalają mu pisać na Facebooku, a pisze konstytucję" - zareagowali internauci.
Po powszechnej krytyce projektu nowej ustawy zasadniczej ze strony doświadczonych prawników, przedstawiciele klubu poselskiego partii Borisowa GERB i sam premier kilkakrotnie zapewniali, że dokument jest tylko "podstawą do dyskusji". Do złożenia projektu w parlamencie potrzeba 120 podpisów, na razie zebrano 104.
Za tydzień parlament rozpoczyna nową sesję i zgodnie z zapowiedziami Borisowa projekt ustawy zasadniczej powinien zostać złożony.
Nowa konstytucja ma być zaaprobowana przez tzw. Ustawodawcze Zgromadzenie Narodowe w 400-osobowym składzie. Jego wyłonienie wymaga wyborów. Niezależni obserwatorzy i opozycja podkreślają, że inicjatywa Borisowa dotycząca konstytucji to wyłącznie gra na czas i odkładanie momentu dymisji, której uczestnicy antyrządowych protestów domagają się od 49 dni.
W sierpniu protesty - mimo oczekiwań władz, że sezon urlopowy doprowadzi do ich zakończenia - trwają nadal, choć z mniejszą intensywnością. W Sofii zablokowane są trzy kluczowe skrzyżowania, codziennie odbywają się wiece i pochody. Na 2 września, kiedy parlament powinien wznowić pracę, zapowiedziano ogólnonarodowy wiec i okupację placu przed parlamentem pod hasłem "Wielkie Powstanie Narodowe".
Według kilku przeprowadzonych w sierpniu sondaży ponad 60 proc. ankietowanych popiera protesty. Podstawowymi postulatami demonstrantów są: dymisja Borisowa, jego rządu i prokuratora generalnego Iwana Geszewa oraz przedterminowe wybory, zorganizowane przez rząd tymczasowy, który miałby zostać powołany przez prezydenta Rumena Radewa.
Polecamy Polityczna Kawa
Wiadomości
Oni wciąż nic nie mogą! Sikorski udaje, że sprawa reparacji jest "beznadziejna", a przy tym manipuluje
Michalina Manios potwierdza związek z byłym politykiem: „Nasza relacja opiera się na wspólnych wartościach”
Najnowsze

Niemcy przyznają: odpowiedzialność za zbrodnie nie ulega przedawnieniu

Bryłka i Balt w Republice o reparacjach i niemieckiej polityce historycznej

PILNE: wielki pożar w Bełżycach pod Lublinem – 120 strażaków walczy z żywiołem na wysypisku
