Mały robot podróżował po powierzchni Marsa przez ostatnie 15 lat. W wyniku ogromnej, marsjańskiej burzy stracił kontakt z bazą na Ziemi. Inżynierowie obawiają się, że łazik może się już nie „obudzić” i jego misja właśnie dobiegła końca.
Opportunity napotkał na problemy w ostatnich dniach. Rozległa burza piaskowa, która objęła swoim zasięgiem ćwierć planety, dosięgła również łazik. W jej wyniku zasłonięte zostały panele słoneczne, uniemożliwiając robotowi naładować swoje baterie.
W rezultacie przeszedł teraz w fazę wyłączenia, w którym wszystkie jego systemy są w trybie offline. Jedyną rzeczą, która wciąż utrzymuje moc, jest tzw. awaryjny zegar misji, który budzi go regularnie, aby mógł sprawdzić swój poziom mocy.
Jeżeli łazik nie znajdzie wystarczającej ilości energii w swoich bateriach, system ponownie je wyłączy. Jeśli pozostaną wyłączone zbyt długo mogą zamarznąć i pozostać wyłączone na zawsze.
Inżynierowie nie oczekują przejścia burzy i naładowania baterii przez kolejne kilka dni.
Burza jest jedną z najbardziej intensywnych w historii. Może trwać nawet miesiąc. Dopóki nie dobiegnie ona końca, naukowcy nie są w stanie stwierdzić czy robot dał radę ją przetrwać.
Jeżeli łazik nie będzie w stanie ponownie naładować akumulatorów, straci całkowicie kontakt z Ziemią i zostanie uznany na zaginiony. To położyłoby kres 15-letniej misji, która dała naukowcom bezprecedensowe spojrzenie na czerwoną planetę.
W każdym razie robot spełnił już wszelkie oczekiwania. Jego misja była początkowo zaplanowana na 90 dni. Przetrwał większą burzę już wcześniej, również pozostając bez kontaktu przez kilka dni.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Koniec Zielonego Ładu? Wszystko w rękach Trumpa
Niemiecka gospodarka jest "kaput". Mocna książka byłego redaktora Financial Times Deutschland
Policjant śmiertelnie postrzelił się na komisariacie w Szczucinie
Czarnek: Polacy zostali oszukani przez rząd Tuska - to rozczarowanie będzie widać w wyborach