Śmigłowce, strażacy i ochotnicy gaszą w niedzielę pożar wokół położonej na wschodzie Bośni i Hercegowiny Srebrenicy. W najbardziej zagrożonej wsi ogłoszono stan wyjątkowy - podał dziennik "Oslobodzienie".
Pożar, obejmujący obszar Parku Narodowego "Drina", utrzymuje się już od kilku dni. Do akcji jego gaszenia włączono w niedzielę śmigłowiec ministerstwa spraw wewnętrznych sąsiedniej Serbii. Siły zbrojne Bośni i Hercegowiny zaangażowały do akcji trzy śmigłowce.
Ogień rozprzestrzenia się po niedostępnym terenie i stromych zboczach. Strażacy twierdzą, że nie da się go ugasić z lądu, gdyż jest niedostępny i niebezpieczny dla ludzi i sprzętu - poinformowała agencja Srna.
"Ogłosiliśmy stan wyjątkowy we wsi Luka, znajdującej się najbliżej płomieni. Dziś rano wysłaliśmy do wioski maszyny, aby zaorały drogi w celu ochrony zabudowań przed ogniem. Przygotowaliśmy także zaplecze do ewentualnej ewakuacji mieszkańców" - ogłosił Adem Mehmedović z władz gminy Srebrenica.
"Sytuację dodatkowo pogarsza słaba komunikacja, biorąc pod uwagę fakt, że jest to górska wieś oddalona o 50 km od Srebrenicy. Połączenia są kiepskie i trudno nam skontaktować się z ludźmi, którzy są na miejscu" - dodał Mehmedović.
W ostatnich, wyjątkowo suchych i gorących tygodniach, pożary dotknęły kilku obszarów Bośni i Hercegowiny, m.in. terenów Parku Narodowego Sutjeska czy okolic miast Bileće i Maglaj.
Źródło: PAP