Białoruś się nie poddaje
Protesty ogarniają Mińsk i dziesiątki innych miast. Dziś ogłoszono strajk generalny, na stronę protestujących zaczęli przechodzić OMON-wcy. Ale w Mińsku widziano też żołnierzy w rosyjskich mundurach. W białoruskich szpitalach przebywa ponad 200 osób poszkodowanych podczas akcji protestu po niedzielnych wyborach prezydenckich w tym kraju - poinformował we wtorek resort zdrowia Białorusi. Stan kilku osób wymagał przeprowadzenia operacji - dodano.
Kilka osób hospitalizowano z urazami czaszkowo-mózgowymi oraz urazami klatki piersiowej i jamy brzusznej - dodano. Zaznaczono, że w znacznej mierze są to łagodne urazy.
Kilku pacjentów było operowanych, a ich stan został ustabilizowany - czytamy w komunikacie. Przekazano, że są też pacjenci z urazami tkanek miękkich i kończyn.
"Niestety jedna osoba zmarła. Zgon nastąpił przed zbadaniem przez lekarzy pogotowia" - poinformowano. Nie sprecyzowano, czy ofiara śmiertelna to mężczyzna, który - jak podało MSW - zginął w poniedziałek wieczorem w Mińsku, kiedy usiłował odpalić ładunek wybuchowy.
Jak zapewniono, wszystkim udzielono "koniecznej pomocy medycznej w pełnym zakresie".
Od niedzieli na Białorusi trwają protesty i starcia z siłami bezpieczeństwa. Rozpoczęły się one po niedzielnych wyborach prezydenckich, w których według wstępnych oficjalnych wyników wygrał dotychczasowy prezydent Alaksandr Łukaszenka. Jak podała Centralna Komisja Wyborcza (CKW), dostał on 80,23 proc. głosów, a jego rywalka Swiatłana Cichanouska - 10,09 proc. głosów.
By rozproszyć manifestacje w Mińsku, siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego, gumowych kul, granatów hukowych i pałek. Jak przekazało MSW, "w Mińsku i Nowopołocku funkcjonariusze organów spraw wewnętrznych i wojskowi wojsk wewnętrznych byli zmuszeni do aktywnego zastosowania specjalnych środków w celu przerwania nielegalnych działań".
Białoruś się nie poddaje, władzy zaczyna brakować sił. Protesty ogarniają Mińsk i dziesiątki innych miast. Dziś ogłoszono strajk generalny, na stronę protestujących zaczęli przechodzić OMON-wcy. Ale w Mińsku widziano też żołnierzy w rosyjskich mundurach https://t.co/dmrJn0rWG9 pic.twitter.com/Dz3DTCcwpp
— OKO.press (@oko_press) August 11, 2020
Do Mińska ściągają wojsko. Dużo wojska. Kierowcy trąbią na znak protestu pic.twitter.com/gOQYvgjOvB
— Andrzej Poczobut (@poczobut) August 11, 2020
Największe wrażenie robią protesty w miasteczkach. Żabinka. Kto znajdzie ją na mapie? Tam też dziś protestowano. Łukaszenka całkowicie zgubił swój elektorat gdyż przez 10-lecia właśnie w takich miasteczkach był bardzo lubiany
— Andrzej Poczobut (@poczobut) August 10, 2020
Dzisiejsza noc w Mińsku w skrócie naszej montażystki pic.twitter.com/gfqBfFzN0V
— A.Romaszewska (@ARomasze) August 11, 2020
SCHICKSALSTAGE FÜR BELARUS - Diese Optionen bleiben dem brutalen Diktator https://t.co/Ga7D0DFTmB
— BILD (@BILD) August 11, 2020
Jan Dziedziczak: jesteśmy w momencie decydującym, skala protestów jest bezprecedensowa, wyniki z kilku komisji wskazują, że wybory wygrała kandydatka opozycji, Siły mundurowe biją opozycję, jest pytanie czy rządzącym uda się spacyfikować sytuację #Bialoruś
— Polskie Radio 24 (@PolskieRadio24) August 11, 2020