W jednej z wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji miejscowości - w Wołczańsku, natrafiono na kolejne więzienie oraz katownię. Na ścianie celi ktoś z uwięzionych wydrapał... modlitwę. Doniesienia przekazała ukraińska policja.
Policja podała, że ustaliła, iż ludzie przetrzymywani w tym miejscu torturowani byli prądem elektrycznym. Niektórym łamano palce.
„Na ścianach katowni, gdzie warunki przetrzymywania były nieludzkie, zarejestrowano daty pobytu ludzi. Co więcej, jeden z więźniów wydrapał w celi modlitwę” – przekazała policja.
Zobacz też: Stan zagrożenia! Zachód obawia się rosyjskiego ataku. Wiemy jak odpowie
Więzienie, do którego trafiali mieszkańcy odmawiający współpracy z okupantem, znajdowało się na terenie jednego z przedsiębiorstw w Wołczańsku. W celi o wielkości 12 m kw. przetrzymywanych było od 20 do 40 ludzi.
Na miejscu pracują teraz przedstawiciele prokuratury - podała policja.