Antyimigranckie marsze w Niemczech. Doszło do podpaleń schronisk dla uchodźców

W kilku miastach na wschodzie kraju doszło do protestów przeciwko polityce imigracyjnej niemieckiego rządu. Mieszkańcy jednego z miast utworzyli też na granicy z Czechami "żywą granicę", blokując przejście graniczne.
Marsze odbywały się w kilku miastach w Saksonii. Organizatorami protestów jest ruch Europejscy Patrioci przeciwko Islamizacji Zachodu (PEGIDA).
W jednym z miast na wschodzie kraju - Seibnitz, ponad 2,5 tysiąca osób próbowało zablokować przejście graniczne, tworząc z łańcucha ludzi "żywą granicę". Działania te zostały zdecydowanie potępione przez władze miasta.
Do marszów przeciwko "bezmyślnemu" przyjmowaniu imigrantów doszło też w miastach Chemnitz oraz Görlitz.
W Turyngii, doszło natomiast do kilku podpaleń ośrodków przyjmujących uchodźców, nikt nie został ranny.