Opactwo benedyktyńskie Dormition w Jerozolimie zostało napadnięte przez żydowskich ekstremistów. Jak poinformował klasztor w niedzielę rano, na podwórko spadł worek z gruzem budowlanym. Spowodowało to duże szkody materialne.
- Najwyraźniej worek został wrzucony na nasze podwórko przez żydowskich ekstremistów z pełną premedytacją - napisali w oświadczeniu przełożeni opactwa.
- Tłum zgromadzony w pobliżu Grobu Dawida agresywnie atakował nie tylko osoby przybyłe z powodów religijnych, ale także policjantów. Wskazuje to na bardzo poważny problem, kiedy autorytet państwa i jego przedstawicieli nie jest traktowany poważnie, a nawet jest pogardzany - czytamy.
W ciągu minionych lat nasiliło się niepokojące zjawisko dewastowania kościołów katolickich. Napaści na świątynie i miejsca modlitwy a także profanowanie dzieł sztuki religijnej mają miejsce coraz częściej.
ZOBACZ: Biskup USA: Atak na dom modlitwy jest atakiem na konkretną wspólnotę
Atak na Opactwo Dormition na jerozolimskim starym mieście, jest jednym z przykładów wandalizmu przez środowiska antychrześcijańskie. W maju 2014 próbowano podpalić klasztorny kościół na nie długo po tym jak papież Franciszek podczas swojej wizyty w Izraelu odprawił Mszę św. w pobliskim Wieczerniku. W 2016 r. na murach i drzwiach opactwa pojawiły się hasła w języku hebrajskim m. in.: „Chrześcijanie do piekła” czy „Śmierć chrześcijanom”.
Zbudowane na początku XX wieku niemieckojęzyczne opactwo benedyktyńskie Dormition z Bazyliką Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny jest częścią panoramy Jerozolimy. Według tradycji, w klasztorze miała miejsce Ostatnia Wieczerza Jezusa i zstąpienie Ducha Świętego na apostołów.