Niemiecka prasa oburzona: Merkel nadal jest dumna z przyjęcia nielegalnych imigrantów

Niemieckie dzienniki pochyliły się nad była kanclerz Angelą Merkel. Media komentują dziesięciolecie decyzji Merkel komentują o przyjęciu nielegalnych migrantów. Była kanclerz nadal nie widzi błędu w tej decyzji - błędu za który płaci cała Europa.
Dziennik Frankfurter Allgemeine Zeitung przypomina, że była kanclerz nadal twierdzi, iż wtedy postąpiła słusznie i Niemcy wiele od tej pory osiągnęły. Politpoprawny FAZ przyznaje, że "Niemcy skorzystały z migrantów" (dlaczego więc wpychają ich teraz z typową bezczelną niemiecką butą do Polski - chciałoby się zapytać), ale jednocześnie zauważa, iż "masowa imigracja przerosła możliwości państwa niemieckiego – wszędzie tam, gdzie już wcześniej miało ono słabe punkty i nadal je ma: w walce z przestępczością, w ograniczaniu pasożytnictwa społecznego oraz w szkołach, gdzie wytycza się kierunki na całe życie. (...) Na porażkach korzysta przede wszystkim AfD. (...) AfD powinna być wdzięczna byłej kanclerz za to, że dostarczyła jej temat, który pomógł partii w błyskawicznym wzroście popularności. Merkel mogłaby tu, przy całej swojej skromności, zrezygnować z 'my' i powiedzieć: to ja tego dokonałam" (cytat, podobnie jak kolejne za: dw.com).
Bawarski konserwatywny dziennik "Münchner Merkur" jest znacznie mniej wyrozumiały dla dawnej funkcjonariuszki komunistycznej FDJ: "Dziesięć lat po nieudanym eksperymencie 'Wir schaffen das' ('Damy radę') fizyk Angela Merkel nie stała się mądrzejsza. Nie uważa, że jej kraj jest przeciążony. Biorąc pod uwagę upór, z jakim Merkel broni innych błędnych decyzji podjętych podczas swojej 16-letniej kadencji, od ustępstw wobec Putina po rezygnację z energii jądrowej, ta bezczelność nie może nikogo dziwić. Jednak dla milionów obywateli Niemiec, którzy codziennie borykają się z konsekwencjami jej polityki, takimi jak rosnąca przestępczość (...) jej przekonanie o własnej nieomylności jest policzkiem (...) Nawet cztery lata po zakończeniu kadencji trudno znosić tę kanclerz".
Podobnie ostry jest komentarz dziennika "Rhein-Zeitung": "Z perspektywy czasu trzeba przyznać: nie udało nam się. Świadczą o tym już same sukcesy AfD – partii, która zdobywa głosy wyborców hasłami 'reemigracji'. Uchodźcy, którzy potrzebowali ochrony, byli idealizowani, przedstawiani jako wykwalifikowani pracownicy, którzy przyczynią się do rozwoju gospodarczego kraju. Jednak zawsze, gdy działania rządu są przedstawiane jako jedyne możliwe rozwiązanie pomimo rosnącej krytyki, w pewnym momencie gniew staje się silniejszy niż strach. Wtedy krok do AfD nie jest już tak duży. Z tego okresu płyną dwie ważne lekcje: społeczeństwo powinno być w odpowiednim czasie angażowane w podejmowanie tak ważnych decyzji i nie powinno być pozostawiane samo sobie z ich konsekwencjami".
Źródło: Republika, dw.com
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X