"Pozwólcie, że powiem dziś wieczorem Putinowi to, do powiedzenia czego jego generałowie i ministrowie prawdopodobnie są zbyt przestraszeni: że Rosja stoi w obliczu krytycznego niedoboru amunicji artyleryjskiej. Oznacza to, że jej zdolność do prowadzenia skutecznych ofensywnych operacji lądowych gwałtownie maleje", ocenił dowódca brytyjskich sił zbrojnych admirał Tony Radakin.
"Nie jest tajemnicą, dlaczego tak się dzieje. Putin planował wojnę 30-dniową, ale rosyjskie działa strzelają już od prawie 300 dni. Szafa jest pusta. Moralnie, koncepcyjnie i fizycznie siły Putina są na wyczerpaniu", wyjaśnił.
Pokreślił on, że Ukraina zdołała już odzyskać połowę zajętego po inwazji terytorium, co jest efektem jej pomysłowości, odwagi i determinacji. Wskazał, że to powoduje dylemat dla rosyjskiego przywództwa, bo brutalność sił Putina rodzi opór, opór rodzi wsparcie z zagranicy, a wsparcie rodzi zwycięstwo.
"Mimo najlepszych starań Putina, by dzielić, niechcący zmontował on przeciwko sobie niezwykłą koalicję demokracji. Jakby rozjaśnił, co naprawdę znaczą i niosą ze sobą nasze przekonania. Jak ważne jest, by agresja została pokonana. Konieczność przestrzegania zasad międzynarodowych", mówił.
Wskazał, że wojna skłoniła Finlandię i Szwecję do porzucenia wieloletniej neutralności i wstąpienia do NATO, a Niemcy do zerwania z polityką niewysyłania broni do stref konfliktu.
Radakin zaznaczył, że Rosja była "źle przygotowana" na gospodarczą reakcję Zachodu na jej napaść na Ukrainę, a sytuacja z rosyjskiego punktu widzenia będzie się tylko pogarszać.
"W rezultacie Rosja przegrywa. A świat wygrywa. Rosja przegrywa - i nadal będzie przegrywać - we wszystkich swoich celach wojennych. Rosja traci na znaczeniu na scenie światowej. Jej rzekoma +bliska zagranica+ się rozpływa. NATO jest wzmocnione. A jeśli prezydent Putin zadziała teraz i wycofa swoje siły, będzie mógł również uratować życie Rosjan i Ukraińców", podkreślił.