Al-Kaida przyznała się do zamachu w Jemenie
Al-Kaida Półwyspu Arabskiego (AQAP) przyznała się do zorganizowania zamachu w Jemenie, w którym zginęły 52 osoby, a 167 zostało rannych. W Sanie uzbrojeni napastnicy przypuścili atak na kompleks ministerstwa obrony Jemenu.
AQAP poinformowała na Twitterze, że zaatakowała siedzibę resortu obrony, "ponieważ mieści się tam centrum sterowania dronami" USA, a ponadto ministerstwo "gości amerykańskich ekspertów". Oświadczenie AQAP na temat zamachu zostało też zamieszczone na stronach internetowych, na których pojawiają się zazwyczaj komunikaty Al-Kaidy. Tekst AQAP głosi, że miejsca, skąd Amerykanie prowadzą operacje przeciw muzułmanom "są właściwymi celami" dla dżihadystów.
W czwartek na terenie kompleksu ministerstwa obrony Jemenu doszło najpierw do samobójczego zamachu. Napastnik staranował samochodem bramę. Następnie budynki resortu zaatakowali niezidentyfikowani sprawcy z bronią palną. Byli przebrani w mundury wojsk jemeńskich.
Po ataku ministerstwo obrony opublikowało krótkie oświadczenie, w którym podkreślono, że większość napastników zginęła.
Jemen jest jednym z najuboższych państw arabskich i przyczółkiem AQAP – organizacji od kilku lat uważanej przez Stany Zjednoczone za najbardziej niebezpieczny odłam Al-Kaidy. USA atakują terrorystów AQAP, ukrywających się na pustyniach i w trudno dostępnych górach Jemenu, używając samolotów bezzałogowych.
Jemen stanowi ważny punkt transportu ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej, która jest największym producentem tego surowca na świecie.
Polecamy Polityczna Kawa
Wiadomości
Najnowsze
Izabela Janachowska oceniła suknie ślubne Kasi Cichopek. Nie wszystko jej się spodobało
Premier Benjamin Netanjahu nakazał armii natychmiastowe ataki na Strefę Gazy
Diddy trafił za kratki. Raper spędzi w więzieniu kilka lat, ale wyjdzie wcześniej niż zakładano