Afera korupcyjna na Ukrainie. Zełenski podjął decyzję ws. Jermaka
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że szef jego kancelarii, Andrij Jermak, którego nazwisko figuruje w śledztwie dotyczącym afery korupcyjnej, podał się do dymisji. - Nie chcę, aby ktoś miał jakiekolwiek pytania do Ukrainy – podkreślił szef państwa.
Zmiany w biurze prezydenta
- Dlatego dziś podjęte zostały kolejne decyzje wewnętrzne. Po pierwsze, odbędą się zmiany w Biurze Prezydenta Ukrainy. Szef Biura, Andrij Jermak, napisał podanie o dymisję – powiedział szef państwa w nagraniu wideo.
Zełenski zapowiedział na sobotę konsultacje z kandydatami na nowych szefów swojej administracji. – Jutro przeprowadzę konsultacje z osobami, które mogą stanąć na czele tej instytucji – oznajmił.
Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) poinformowały w piątek, że ich przedstawiciele przystąpiły tego dnia do przeszukania mieszkania Andrija Jermaka w kijowskiej dzielnicy rządowej. Polityk potwierdził przeszukanie i zadeklarował pełną współpracę ze służbami antykorupcyjnymi.
Nazwisko Jermaka pojawiło się wcześniej w kontekście afery korupcyjnej w ukraińskim sektorze energetycznym, ujawnionej przez NABU i SAP na początku listopada (w aktach śledztwa Jermak figuruje pod pseudonimem Ali Baba). NABU nie potwierdziło wówczas ani nie zaprzeczyło, że podejrzenia dotyczą także tego polityka. Według portalu Ukrainska Prawda Jermak był zaangażowany w przygotowanie projektu ustawy o NABU, który pojawił się w lipcu i spowodował masowe protesty w związku z próbami ograniczenia jego kompetencji.
Według ustaleń NABU i SAP uczestnicy rozległego systemu korupcyjnego w ukraińskiej energetyce pobierali od kontrahentów Enerhoatomu, państwowego operatora elektrowni jądrowych, łapówki w wysokości od 10 do 15 proc. wartości kontraktów. Nielegalne środki miały być legalizowane przez tzw. back office w centrum Kijowa, przez który – jak ustalono – przeszło około 100 mln dolarów.
Zatrzymano pięć osób, a siedmiu innym postawiono zarzuty. W śledztwie figuruje też nazwisko Tymura Mindicza, biznesmena i współpracownika Zełenskiego. Uważany jest on za organizatora całego procederu. Media poinformowały, że wyjechał za granicę na kilka godzin przed przeszukaniami u uczestników afery.
W związku z tą sprawą ukraiński parlament przegłosował 19 listopada dymisję ministra sprawiedliwości, a wcześniej energetyki - Hermana Hałuszczenki oraz obecnej szefowej resortu energetyki Switłany Hrynczuk. Oboje pojawiają się w śledztwie NABU.
Źródło: Republika, X
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X