Jak uważają analitycy kazachstańskiego portalu Caravan, około 80 tys. obywateli Kazachstanu studiuje obecnie za granicą. Z tego 90 proc. z nich nie wróci już do kraju; to ogromny drenaż mózgów.
Ekspertka ds. edukacji Kristina Łobanowa uważa, że powodów, dla których kazachstańscy studenci decydują się na studia za granicą, jest kilka. Należą do nich uznanie dyplomów na arenie międzynarodowej, lepsze perspektywy kariery zawodowej, zorientowanie studiów na aspekty praktyczne oraz nowoczesne podejście do nauki, podczas gdy kazachstańska edukacja często opiera się na przestarzałych standardach i podejściach teoretycznych. Wskazała również powody, dla których 90 proc. studiujących za granicą nie wraca do ojczyzny: "Są to wysokie zarobki, dobre warunki pracy i wysoki standard życia. Studenci przyzwyczajają się do tego i nie chcą wracać do Kazachstanu, gdzie trudno jest im znaleźć pracę w wyuczonych zawodach i za podobne wynagrodzenie" - twierdzi.
Łobanowa dodała, że drenaż mózgów ma negatywny wpływ na kraj, ponieważ prowadzi do niedoboru wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Spowalnia to rozwój różnych sektorów gospodarki i zmniejsza potencjał innowacyjny, ponieważ wielu utalentowanych naukowców i badaczy wyjeżdża do pracy za granicę.
Podobnego zdania jest inny specjalista ds. edukacji, pedagog i historyk Marat Idrisow. Zauważa on, że większość osób wybierających studia za granicą wyjeżdża do Rosji. Przyczyn tego jest kilka. "Kazachstan i Rosja mają wspólną historię, więzi kulturowe. Istotne znaczenie ma fakt znajomości języka rosyjskiego, co sprawia, że studiowanie w Rosji jest dla kazachskich studentów mniej stresujące (…) To powoduje (…), że proces rekrutacji i adaptacji w Rosji jest łatwiejszy” – powiedział Idrisow. Dodał, że w Rosji jest wiele uniwersytetów oferujących wysokiej jakości edukację w przystępnych cenach, są one również uwzględniane i wysoko notowana w światowych rankingach, a koszt studiowania na nich jest niższy niż w krajach zachodnich.
Jednak młodzi Kazachowie wybierają też inne kraje. W ramach prezydenckiego programu stypendialnego „Bolaszak” (po kazachsku „przyszłość") obecnie ponad tysiąc studentów studiuje w Europie i USA. Ponadto studentów z Kazachstanu rekrutują też uczelnie w Hongkongu (ok. 450 osób) i Korei Południowej (około tysiąca).
Kazachstański minister nauki i szkolnictwa wyższego Sajasat Nurbek powiedział, że kraje z ujemnym przyrostem demograficznym, takie jak Korea Południowa, Singapur czy Japonia, aktywnie rekrutuje studentów z innych państw, w tym z Kazachstanu. „Nasi koreańscy partnerzy nie ukrywają (…), że jednym z ich celów jest wyciągnięcie stąd najbardziej utalentowanych studentów, aby mogli pracować w Korei Południowej”.
Eksperci uważają, że zapobiec drenażowi mózgów w Kazachstanie może dostosowanie systemu edukacji do międzynarodowych standardów, wprowadzenie 12-letniej edukacji (obecnie szkoła podstawowa i średnia trwa, jak w większości krajów b. ZSRR 11 lat), zmiana hierarchii ważności przedmiotów w szkole średniej, poprawa jakości materiałów dydaktycznych i edukacyjnych, a także bardziej aktywny rozwój programów wymiany i otwieranie oddziałów zagranicznych uniwersytetów w Kazachstanie. Jak na razie swoje oddziały w Kazachstanie mają jedynie rosyjskie uniwersytety, w tym największy i najbardziej znany Uniwersytet im. Łomonosow.
"Środki te mogą pomóc w stworzeniu bardziej konkurencyjnego systemu edukacji, który pomoże zatrzymać utalentowanych studentów i specjalistów w kraju" – twierdzi Kristina Łobanowa.
Liczby podawane przez władze Kazachstanu są prawdopodobnie zaniżone. Z ostatniego opublikowanego przez UNESCO raportu wynika, że w roku 2021 za granicą studiowało ponad 91 tys. obywateli Kazachstanu. Kraj ten zajmuje więc 9. pozycję na świecie pod tym względem, choć jego populacja całkowita (ok. 20 mln osób) plasuje go w siódmej dziesiątce państw pod względem liczby ludności. W rankingu tym zwraca też uwagę fakt, że sąsiadujący z Kazachstanem Uzbekistan zajmuje pod względem liczby studentów studiujących za granicą miejsce piąte, a wyprzedzają go jedynie USA, Indie, Wietnam i Niemcy.