"Co najmniej 14 osób zginęło, a 40 zostało rannych w sobotę w Adenie, portowym mieście na południu Jemenu, w eksplozji dwóch samochodów pułapek i szturmu na dowództwo sił antyterrorystycznych" – podają źródła bezpieczeństwa i medyczne w Adenie.
Celem napastników była baza wojskowa, w której siedzibę ma dowództwo sił antyterrorystycznych. Nieopodal wejścia do bazy eksplodowały dwa samochody, wypełnione materiałami wybuchowymi, prowadzone przez zamachowców samobójców. Równocześnie placówkę zaatakowało sześciu uzbrojonych napastników, którzy zostali zabici przez strażników.
– Wszyscy terroryści zostali zlikwidowani zanim dotarli do kwatery głównej sił antyterrorystycznych - poinformowała policja.
Według źródeł lokalnych władz i mediów, zginęło trzech strażników, kobieta i dwoje dzieci. 40 osób zostało rannych - w tym wiele ludności cywlinej.
Do zorganizowania atak przyznało się Państwo Islamskie, za pośrednictwem propagandowej agencji Amak. Operację określili kryptonimem "operacja męczenników".
#Yemen #Aden#IS takes responsibility for the double SVBIED attack today targeting the headquarter of the Counter Terrorism division inside the Aden City leading to many wounded and killed soldiers: pic.twitter.com/oD2eM4lUEC
— EMN NEWS (@EasternMediafax) 24 lutego 201
Aden jest siedzibą jemeńskiego rządu, odkąd w 2014 roku rebelianci z szyickiej milicji Huti przejęli kontrolę nad stolicą kraju, Saną.