Informację o tym, że do blisko stu tysięcy wojskowych i funkcjonariuszy, którzy pilnują we Francji bezpieczeństwa, dołączy 12 tysięcy rezerwistów z policji i żandarmerii, przekazał wczoraj minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve.
Decyzję podjęto po zamachu, do którego doszło w Nicei, w którym zginęły 84 osoby.
Minister spaw wewnętrznych Francji, po posiedzeniu z szefami sił bezpieczeństwa zakomunikował, że na terenie całego kraju zostanie "zwiększona obecność sił bezpieczeństwa". Rezerwiści dołączyć mają do żołnierzy i funkcjonariuszy w sezonie urlopowym, bo tylko wówczas mogą tymczasowo pełnić służbę w policji i żandarmerii.
Bernard Cazeneuve zaapelował także do obywateli Francji, aby ci wstępowali do rezerwy. Do korpusu może wstąpić każdy w wieku 18-65 lat, kto chce wspomóc pracę służb. Obecnie francuskie rezerwy liczą około 9 tys. rezerwistów żandarmerii wojskowej i 3 tys. rezerwistów policji.
Minister spraw wewnętrznych Francji poinformował również, że obecnie bezpieczeństwa na ulicach kraju pilnuje 53 tys. funkcjonariuszy policji, 36 tys. funkcjonariuszy żandarii i 10 tys. żołnierzy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Ciężarówka wjechała w tłum ludzi. Jak wyglądał atak w Nicei
Państwo Islamskie przyznało się do zamachu w Nicei