80-letni emerytowany major armii planuje przepłynąć 100 mil na swojej małej łodzi domowej roboty. Blaszana łódka otrzymała nazwę "Titanic". Tę ekstremalną wyprawę realizuje w celach charytatywnych.
Michael Stanley, znany jako Major Mick, stworzył swoją łódź — która pływa z prędkością dwóch mil na godzinę — używając dwóch arkuszy falistej blachy, haczyków do zasłon i kilku innych drobnych przedmiotów.
Postawił sobie za cel przepłynięcie na niej 100 mil wzdłuż kanału Chichester w West Sussex, aby zebrać pieniądze na Hospicjum św. Wilfrida w Bosham.
Pan Stanley, który służył w The Royal Scots Dragoon Guards przez 35 lat, powiedział, że pomysł przyszedł mu do w czasie lockdownu. Przypomniał sobie blaszane łodzi, jakie widział podczas swojej podróży do Indii.
Weteran zebrał już prawie 9 000 funtów dla Hospicjum św. Wilfrida w Bosham — przekraczając pierwotny cel 1000 funtów.
#MajorMick will be taking to @ChichesterCanal again tomorrow morning at 11am from Hunston to continue his 100-mile rowing challenge in support of St Wilfrid's Hospice. Leaving from #Chichester Basin for his return at 12.15.
— St Wilfrid's Hospice (@StWilfridsChi) October 16, 2020
Don't forget to wave and tag your pics #ISawTheTintanic pic.twitter.com/o6Gclfj9u2
#MajorMick will be taking to @ChichesterCanal again this morning at 11am from Hunston to continue his 100-mile rowing challenge in support of St Wilfrid's Hospice. Leaving from #Chichester Basin for his return at 12.15.
— St Wilfrid's Hospice (@StWilfridsChi) October 17, 2020
Don't forget to wave and tag your photos #ISawTheTintanic pic.twitter.com/jFtkx2QHMj