Krzysztof Włodarczyk (53-4-1, 37 KO) nie zdołał trzeci raz w karierze wywalczyć tytułu mistrza świata. Polak przegrał przez nokaut w trzeciej rundzie na gali w Newark w ćwierćfinale turnieju World Boxing Super Series z Rosjaninem Muratem Gassijewem (25-0, 18 KO) w walce, której stawką był pas federacji IBF wagi junior ciężkiej. To pierwsza w karierze porażka "Diablo" przed czasem.
Stawka walki Murata Gassijewa z Krzysztofem Włodarczykiem była podwójna. Po pierwsze, Rosjanin bronił tytułu mistrza świata IBF w kategorii junior ciężkiej. Po drugie, zwycięzca wkraczał do półfinału prestiżowego turnieju World Boxing Super Series. Na triumfatora czekał już groźny Kubańczyk Yunier Dorticos. W drugim półfinale pięści skrzyżują Ołeksandr Usyk i Mairis Briedis w starciu o dwa pasy.
„Diablo” poległ już w trzeciej rundzie. Pasywnego Włodarczyka, który od początku nie robił nic, by wygrać walkę, zaskoczyła kombinacja ciosów - pierwszy na podbródek jeszcze tak mocno nie zachwiał Polakiem, ale poprawka na wątrobę błyskawicznie go powaliła. Ani przez moment, gdy sędzia ringowy liczył do dziesięciu, nie było widać szans na kontynuację pojedynku.
Gassijew wyprowadził 107 ciosów, z których 24 dotarły do celu. Włodarczyk próbował zaledwie 38 razy, ale tylko cztery ciosy okazały się celne. Gasijew, który pokonując Włodarczyka obronił pas mistrza świata IBF, w półfinale World Boxing Super Series zmierzy się teraz z Kubańczykiem Yunierem Dorticosem.