Marcin Gortat zdobył dziesięć punktów i miał cztery zbiórki, a jego Washington Wizards we wtorkowym meczu koszykarskiej ligi NBA przegrali na wyjeździe z Dallas Mavericks 87:114. To ich najwyższa porażka w sezonie.
Drużyna z Teksasu przerwała serię czterech kolejnych zwycięstw „Czarodziejów” w obcych halach. Mavericks wygrali z ekipą z Waszyngtonu już dziesiąte spotkanie z rzędu – takiej passy nie mają z żadnym innym zespołem ligi. Ostatni raz przegrali z Wizards 27 października 2009 roku.
Polski środkowy przebywał na parkiecie 21 minut. Trafił pięć z dziewięciu rzutów z gry, zebrał cztery piłki w obronie, miał także przechwyt oraz po trzy straty i faule.
W zespole gości oprócz Gortata tylko trzech koszykarzy uzyskało dwucyfrowe zdobycze punktowe – po 11 John Wall (także osiem asyst) i Kris Humphries (siedem zbiórek) oraz 10 Bradley Beal.
W drużynie gospodarzy takich graczy było sześciu, a wyróżnili się Monta Ellis – 20, Chandler Parsons, Charlie Villanueva i Richard Jefferson – po 14 oraz Niemiec Dirk Nowitzki – 13. Środkowy Tyson Chandler miał 12 zbiórek.
Tylko na początku meczu w American Airlines Center goście toczyli wyrównany pojedynek z silną ekipą trenera Ricka Carlisle’a. Po jednym z szybkich kontrataków, wykończonych efektownym wsadem przez Gortata, prowadzili 7:2. Po punktach polskiego środkowego spod kosza oraz akcjach Humphriesa i Beala tablica pokazywała wynik 15:13, ale był to ostatni korzystny rezultat dla zespołu ze stolicy.
Gospodarze wygrali pierwszą kwartę 27:24, a wszelkich złudzeń pozbawili rywali w drugiej, wygranej 36:21. W dalszej części meczu jeszcze powiększali przewagę, która w połowie czwartej odsłony wynosiła nawet 28 punktów (100:72).
Zrezygnowany trener gości Randy Wittman w ostatniej kwarcie posadził na ławce całą pierwszą piątkę, dając pograć zawodnikom rezerwowym.
Koszykarze z Waszyngtonu, zmęczeni zwycięską batalią z Rockets, jaką stoczyli w Houston poprzedniego dnia, mieli we wtorek wyraźnie słabszą skuteczność rzutów z gry (44 procent wobec 52 rywali) oraz za trzy punkty (4/12, Mavericks - 8/15). Popełnili też aż 22 straty wobec zaledwie siedmiu (żadnej w drugiej połowie) rywali, nie radząc sobie z ich obroną.
Wizards z bilansem 22 zwycięstw i dziewięciu porażek pozostali na trzecim miejscu w tabeli Konferencji Wschodniej, za Toronto Raptors (24-7) i Atlanta Hawks (23-8).
W kolejnych wyjazdowych meczach na Zachodzie spotkają się z Oklahoma City Thunder (2 stycznia), broniącymi tytułu San Antonio Spurs (3 stycznia) oraz New Orleans Pelicans (5 stycznia).