Upokorzenie Realu! PSG rozbiło Królewskich do zera

Paris Saint-Germain nie dało żadnych szans Realowi Madryt w półfinale turnieju klubowych mistrzów w USA. Zespół Luisa Enrique rozstrzygnął spotkanie jeszcze przed przerwą, a błyskawiczne ciosy Dembele i Ruiza pogrążyły bezradnych Hiszpanów. Wynik 4:0 to najmniejszy wymiar kary, jaki mógł spotkać podopiecznych Xabiego Alonso, który nie zdołał znaleźć odpowiedzi na dominację rywali.
Dominacja od pierwszej akcji
Mecz rozgrywany na przedmieściach Nowego Jorku miał być hitem turnieju, ale już po kilku minutach stało się jasne, że Real nie jest równorzędnym rywalem dla Paris Saint-Germain. Królewscy rozpoczęli agresywnie, próbując szybkiego otwarcia, jednak po pierwszym ataku to PSG przejęło pełną kontrolę. W 3. minucie Fabian Ruiz i Ousmane Dembele oddali dwa groźne strzały, a pressing Francuzów natychmiast przyniósł efekty. Najpierw Raul Asencio popełnił kosztowny błąd przy wyprowadzaniu piłki, co wykorzystał Ruiz, trafiając z bliska. Chwilę później kolejna pomyłka – tym razem pod presją uległ Rudiger, oddając piłkę Dembele, który nie miał problemu z podwyższeniem prowadzenia. PSG nie zwalniało tempa. W 24. minucie Dembele wypuścił na skrzydle Hakimiego, który dograł do Ruiza, a ten zdobył swojego drugiego gola. Real był kompletnie zagubiony, każda próba konstruowania akcji kończyła się stratą i groźnym kontratakiem paryżan. Do przerwy mogło być wyżej, ale dobrych okazji nie wykorzystali Kwaracchelia i Nuno Mendes. Courtois ratował swój zespół kilkoma interwencjami, ale nie był w stanie powstrzymać naporu rywali.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Już minutę po wznowieniu Desire Doue umieścił piłkę w siatce, lecz sędzia odgwizdał spalonego. Luis Enrique zaczął rotować składem, zdejmując kluczowych zawodników i wpuszczając m.in. Barcolę i Goncalo Ramosa. Z kolei Xabi Alonso sięgnął po Lukę Modricia, który zmienił Bellinghama – wcześniej jedynego zawodnika Realu, który zdołał oddać groźniejszy strzał. "Los Blancos" próbowali szukać okazji, ale ograniczyli się do niecelnych główek i uderzeń z dystansu. Najbliżej gola był Eder Militao w końcówce, jednak jego próba minęła bramkę. PSG odpowiedziało natychmiast – szybki atak, świetny rajd Barcoli i precyzyjne wykończenie Goncalo Ramosa zakończyło mecz. W obliczu absolutnej dominacji paryżan sędzia Szymon Marciniak nie doliczył nawet minuty. PSG wygrało 4:0 i zameldowało się w finale, gdzie czeka na nich Chelsea Londyn.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Najnowsze

Polacy chcą referendum w sprawie nielegalnej migracji. Tusk ma kolejny problem?

Prezydent Duda upamiętnia Obławę Augustowską: „To była planowa eksterminacja”

80. rocznica Obławy Augustowskiej. Wciąż nie wiemy, jaki los spotkał porwanych przez sowietów
