Jolanta Ogar i Agnieszka Skrzypulec sięgnęły po srebrny medal w żeglarskiej klasie 470. Trzecie miejsce we wspomnianej rywalizacji zajęły Francuzki, których protest opóźnił dekorację. Brązowe medalistki zarzucają Brytyjkom, że... zbyt łatwo przepuściły polską osadę.
Stawka w rywalizacji żeglarek klasy 470 była bardzo wyrównana do ostatnich metrów. Przed wyścigiem medalowym sporą przewagę miały Hannah Mills i Eilidh McIntyre z Wielkiej Brytanii. Jeszcze przed wypłynięciem mogły być niemal przekonane, że wywalczą złoto. Drugie były Francuzki Camille Lecointre i Aloise Retornaz, do których Ogar i Skrzypulec traciły jednak zaledwie cztery punkty.
Aby sięgnąć po srebro, Polki musiały wyprzedzić „Trójkolorowe” o co najmniej dwa miejsca. Ta sztuka się powiodła po emocjonującym finiszu, na którym Ogar i Skrzypulec wyprzedziły Brytyjki — Francuzki zakończyły ten wyścig i całą rywalizację na trzeciej lokacie.
Rozgoryczone Francuzki protestują
Rozgoryczone porażką Lecointre i Retornaz złożyły protest, w którym stwierdziły, że pewne złota Brytyjki zbyt łatwo dały się wyprzedzić Polkom i wypaczyły wynik zmagań. Protest został oddalony, a końcowa klasyfikacja nie uległa zmianie.
Zachowanie Francuzek na antenie TVP Sport podsumował trener polskich wicemistrzyń Zdzisław Staniul. „To było abstrakcyjne. Patrząc na przebieg wyścigu i to, jak zmieniały się pozycje, wymyślenie scenariusza, że Brytyjki mogły nas puścić? Nawet jeśli, to dlatego, by zapewnić sobie bezpieczne okrążenie znaku. Trochę żenująca sytuacja” - ocenił szkoleniowiec.
Najnowsze
Wpływ Latynosów na wyniki w wahających się stanach będzie wyraźny
Policja Kapitolu zatrzymała mężczyznę, który chciał wtargnąć z pochodnią i rakietnicą do Kapitolu
Spółki skarbu państwa politycznym łupem koalicji Tuska
Bagiński: po to Tusk objął władzę, aby wyczyścić wszystko ze śladów swojego resetu z Rosją